Senator Libicki zaskoczył widzów podczas debaty na żywo, gdy tajemnicza postać pojawiła się w kadrze. Internet szybko podchwycił tę sytuację.

Wieczorne wydanie programu “Republika Wieczór” na antenie Telewizji Republika miało być kolejną gorącą debatą o tak zwanej “aferze taśmowej”. Dyskusja szła pełną parą, argumenty leciały jak iskry, a widzowie z zapartym tchem śledzili wymianę zdań. Nagle jednak stało się coś, co sprawiło, że temat taśm zszedł na dalszy plan, a internauci dostali materiał, który rozgrzał sieć. W kadrze, tuż obok senatora Jana Libickiego, który łączył się zdalnie, pojawiła się… tajemnicza kobieta czołgająca się po podłodze!

Scena, która rozegrała się na oczach widzów, była niczym wyjęta z komedii sytuacyjnej. Senator Libicki, z kamienną twarzą i pełnym profesjonalizmem, kontynuował swoją wypowiedź, jakby nic się nie działo. Tymczasem obok jego fotela, w iście kaskaderskim stylu, poruszała się owa enigmatyczna postać. Kim była? Tego nie wiemy, ale jedno jest pewne – internet błyskawicznie podłapał zaskakującą scenę.

Nagranie z tej niecodziennej sytuacji błyskawicznie obiegło media społecznościowe. Szczególną popularność zdobyło dzięki Michałowi Marszalowi, znanemu z błyskotliwych i satyrycznych treści, który nie mógł przepuścić takiej okazji

Nieoczekiwane sytuacje w programach na żywo to chleb powszedni telewizji. Od dzieci wchodzących w kadr podczas poważnych rozmów po zwierzęta kradnące show – takie momenty zawsze stają się pożywką dla internautów. Tym razem jednak senator Libicki, zachowując stoicki spokój, zapisał się w annałach telewizyjnych wpadek jako mistrz opanowania.

Jan Filip Libicki to senator związany z Polskim Stronnictwem Ludowym. Urodził się w 1971 r. w Poznaniu, pochodzi z rodziny o bogatych tradycjach politycznych. Absolwent historii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, od lat aktywnie działa na scenie politycznej. Znany jest z konserwatywnych poglądów i zaangażowania w kwestie społeczne. Prywatnie porusza się na wózku inwalidzkim, co nie przeszkadza mu w pełnieniu funkcji publicznych z energią i determinacją. Teraz, dzięki “czołgającemu się incydentowi”, zyskał dodatkową sławę – tym razem w memach i żartach internautów