NFL
😬 Gulczas, a jak myślisz… czy to wypada? Pożegnał brata, a chwilę później zrobił coś, co wywołało lawinę reakcji #BigBrother #Gulczas #Pogrzeb #Brat #Cmentarz
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Ludzie
Gwiazda Big Brothera zrobiła coś zaskakującego po pogrzebie brata
Ale wstyd! Kamera złapała Gulczasa na gorącym uczynku. Tak się tłumaczy
Data utworzenia: 12 grudnia 2025, 18:22.
Udostępnij
Gulczas, a jak myślisz… czy to wypada? Wielka gwiazda pierwszej edycji “Big Brothera” przyłapana na gorącym uczynku. Pod cmentarzem w Poznaniu wyrzucił z samochodu trzy worki śmieci. Zapytaliśmy dlaczego? Tak się tłumaczy w “Fakcie”.
Kamera złapała Gulczasa na gorącym uczynku.1
Zobacz zdjęcia
Kamera złapała Gulczasa na gorącym uczynku. Foto: – / Fakt.pl
Ostatnie dni dla Piotra Gulczyńskiego były wyjątkowo trudne. Po ciężkiej chorobie odszedł jego brat Jacek, mąż byłej wokalistki Lombardu Małgorzaty Ostrowskiej. W czwartek, 11 grudnia został pochowany w Lesie Pamięci na poznańskim cmentarzu na Junikowie. Widać było, że dla Gulczasa to było ciężkie przeżycie. Podczas przemówienia na pogrzebie głos mu się łamał. Po ceremonii 57-latek wyszedł na parking i zrobił coś niewiarygodnego.
Piotr Gulczyński wyjął trzy worki śmieci ze swojego samochodu i jak gdyby nigdy nic zostawił je na parkingu, wsiadł do auta i odjechał. Nie spodziewał się pewnie, że kamera zainstalowana w jednym z samochodów parkujących w pobliżu nagra to skandaliczne zachowanie. Na filmie widać całą akcję. A w śmieciach opakowania po jedzeniu, plastikowe butelki, a nawet pudełko ze znanej perfumerii.
Gulczas jeszcze w “Big Brotherze” nagrywanym w 2001 r. znany był z tego, że lubi rozrabiać i dość nonszalancko podchodzi do życia. Był jednym z najbardziej barwnych uczestników reality show, a jego sława nie malała jeszcze długo po emisji. Został nawet głównym bohaterem filmu Jerzego Gruzy “Gulczas, a jak myślisz”, w którym wystąpił razem z koleżankami i kolegami z programu
Dzisiaj Gulczas nadal wygląda jak rockandrollowiec. Od czasów Big Brothera niewiele się zmienił. I okazuje się, że nadal lubi trochę narozrabiać. Celebryta zapewnia jednak, że zostawiając śmieci na przycmentarnym parkingu, miał ważny powód.
— Ja po prostu byłem po pogrzebie brata. Miałem do zabrania jakieś rzeczy na stypę i nie mieściły mi się w samochodzie, dlatego zostawiłem tam te worki — tłumaczył w rozmowie z “Faktem”. Od razu zapowiada, że zrobi porządek z tym, co wyrzucił. — Ja jeszcze dzisiaj albo jutro tam podjadę i to zabiorę. Na pewno to zrobię — obiecuje. Trzymamy za słowo.