NFL
Znany rosyjski archeolog zatrzymany w Polsce. Jego działania na Krymie mogą mieć poważne konsekwencje prawne. Co dalej z jego losem?
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Wydarzenia
Polska
Warszawa
ABW wkracza do akcji. Znany rosyjski naukowiec zatrzymany w Polsce
Rosyjski archeolog zatrzymany w Polsce. Grozi mu ekstradycja na Ukrainę
Jarosław Górny
Opracowanie
Jarosław Górny
Dziennikarz działu Wydarzenia
Data utworzenia: 11 grudnia 2025, 7:46.
Udostępnij
Aleksandr B., szanowany ekspert i wysoko postawiony przedstawiciel słynnego rosyjskiego Muzeum Ermitaż, został zatrzymany przez polskie służby. Naukowiec był poszukiwany przez ukraińską prokuraturę za prowadzenie nielegalnych wykopalisk na okupowanym Krymie. Teraz grozi mu ekstradycja i nawet 10 lat więzienia!
ABW zatrzymało rosyjskiego archeologa.4
Zobacz zdjęcia
ABW zatrzymało rosyjskiego archeologa. Foto: kubar.su / Materiały policyjne
Aleksandr B., który pełni funkcję kierownika działu archeologii starożytnej w Muzeum Ermitaż, miał prowadzić nielegalne prace archeologiczne w historycznym obiekcie “Starożytne miasto Myrmekjon” w Kerczu.
Według ukraińskich śledczych, działania jego zespołu doprowadziły do poważnych zniszczeń na terenie obiektu, który jest częścią krymskiego dziedzictwa kulturowego. Straty oszacowano na ponad 200 milionów hrywien!
Co więcej, naukowiec działał bez wymaganych zezwoleń, a jego prace miały miejsce po 2014 roku, czyli po aneksji Krymu przez Rosję. Aleksandr B., który odbywał serię wykładów w Europie, został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podczas krótkiego pobytu w Warszawie. Rosjanin podróżował z Holandii na Bałkany, jednak w Polsce czekała już na niego ABW. Po zatrzymaniu został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, ale odmówił składania wyjaśnień.
Prokuratura, powołując się na przepisy dotyczące ekstradycji oraz polsko-ukraińską umowę o pomocy prawnej, wystąpiła do sądu o tymczasowy areszt dla Aleksandra B. Sąd przychylił się do wniosku i zdecydował o 40-dniowym areszcie. Teraz ukraińska strona ma czas na przesłanie formalnego wniosku o ekstradycję, który zostanie rozpatrzony przez sąd w Polsce.
Ukraińskie władze od lat alarmują, że Krym, od momentu jego aneksji przez Rosję w 2014 roku, stał się miejscem systematycznego niszczenia dziedzictwa kulturowego. Przykładem ma być m.in. dewastacja Pałacu Chanów w Bakczysaraju — jedynego zachowanego zabytku architektury pałacowej Tatarów Krymskich — czy zniszczenia podczas budowy rosyjskiej autostrady Taurydów. Właśnie w takich nielegalnych działaniach miał brać udział Aleksandr B.
Teraz los Aleksandra B. leży w rękach polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jeśli sąd uzna, że istnieją podstawy do jego ekstradycji, naukowiec trafi na Ukrainę, gdzie grozi mu kara od roku do nawet 10 lat więzienia. Tymczasem w Rosji odwoływane są jego zaplanowane wykłady, w tym prelekcja “Starożytne potwory w mitach i sztuce”, która miała odbyć się 19 grudnia w Moskwie.