Zdradził, jak będą wyglądać wyjątkowe chwile z nową żoną tuż po ślubie.

Jakubiak wyjawił szczegóły podróży poślubnej. Nie każdy może sobie pozwolić na taką celebrę

Marek Jakubiak ogłosił 14 grudnia, że poślubił Irminę Ochenkowską w Mikołajkach. Polityk postanowił zabrać głos po kameralnej uroczystości.

Marek Jakubiak od ponad 20 lat układa sobie życie u boku Irminy Ochenkowskiej. Zakochani postanowili poczekać z decyzją o ślubie i dopiero od niedawna są małżeństwem. Złożyli przysięgę małżeńską w hotelu w Mikołajkach i wspominają całość bardzo dobrze mimo braku hucznego wesela. Na uroczystość zaprosili najbliższe osoby i obecnie planują wyjazd za granicę.

Marek Jakubiak opowiedział o planach z żoną. Przed nimi wspaniały czas
Powoli opadają emocje po ślubie zakochanych. Przypomnijmy, że polityk zawarł związek małżeński po raz drugi – z zakończonej relacji ma syna Macieja i córkę Anetę. Z drugą małżonką ma z kolei syna. Jakubiak w rozmowie z “Super Expressem” opowiedział o dalszych planach z Ochenkową. “Z żoną lecimy do Stanów Zjednoczonych, na Hawaje. W styczniu mamy zaplanowaną podróż” – ujawnił polityk. Trzeba przyznać, że nie jest to tani kierunek. Na pewno małżonkowie będą mieli co wspominać z tej podróży.

Przypomnijmy przy okazji, co wiadomo o żonie polityka. Ma wiele zainteresowań, do których należą malarstwo, ogrodnictwo oraz strzelectwo. Ochenkowa spełnia się także jako bizneswoman oraz działaczka społeczna i ponadto jest związana zawodowo ze znanym mężem. Jest po podyplomowym Studium Zarządzania Organizacjami Ochrony Zdrowia i studiach doktoranckich w Kolegium Zarządzania i Finansów.
hejcie
Marek Jakubiak i jego jasne zdanie o związkach partnerskich
Wiemy, że polityk przez wiele lat żył w związku partnerskim i nie widział potrzeby ślubu. Nie popierał także ustawy regulującej tego typu relacje. Przypomnijmy słowa Jakubiaka. – Nie widzę potrzeby zmian. W niczym mi to nie przeszkadza ani nie pomaga, jak będę chciał ślub, to będzie. Jak ludzie chcą tak żyć, to niech sobie żyją – przekazał w rozmowie na antenie Radia Zet. Mówiąc to miał na uwadze powstanie możliwości adoptowania dziecka przez pary jednopłciowe. -To jest pierwszy krok do tego. I oni za kulisami o tym mówią. Nigdy na to nie pójdę i żadnego pierwszego kroku nie będzie. (…) Nie wierzę, że komuś w tym wypadku pomogę – dodał polityk.