Zdaniem posła PiS aresztowanie byłego ministra oraz jego powrót do kraju “jest związany z ryzykiem utraty życia” ➡️

Jacek Sasin w rozmowie z Polskim Radiem został zapytany o ewentualny powrót Zbigniewa Ziobry do Polski w związku z zamiarem postawienia mu zarzutów przez prokuraturę. Poseł PiS ocenił, że aresztowanie byłego ministra oraz jego powrót do kraju — ze względu na chorobę nowotworową — “jest związany z ryzykiem utraty życia”.

Prokuratura chce przedstawić Zbigniewowi Ziobrze 26 zarzutów. Najpoważniejszy dotyczy stworzenia oraz kierowania przez niego grupą przestępczą. W czwartek 6 listopada sejmowa komisja regulaminowa zajmie się wnioskiem o uchylenie mu immunitetu a w piątek — jak zapowiadają posłowie — ma odbyć się głosowanie w Sejmie nad pozbawieniem immunitetu poselskiego oraz aresztu byłego ministra sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro przebywa na Węgrzech

O sprawę w programie “Sygnały dnia” emitowanym w Polskim Radiu został zapytany Jacek Sasin — poseł PiS i były wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego.

— Ja rozumiem całkowicie tę postawę ministra Zbigniewa Ziobro, że się nie zrzeka immunitetu. Pewnie byłoby zupełnie inaczej, gdyby mógł liczyć na to, że w Polsce ten proces będzie sprawiedliwy, że zarzuty, które zostały mu postawione, zostaną w tym wolnym procesie obalone. Dzisiaj na to liczyć nie może — stwierdził Sasin

Jak ocenił, wyrok na Ziobrę został wydany jeszcze przed rozpoczęciem procesu czy decyzją o ewentualnym uchyleniu jego poselskiego immunitetu. — Żyjemy dzisiaj niestety w sytuacji, której chyba nie znaliśmy od 1989 r., od upadku komunizmu — całkowitej dyspozycyjności wymiaru sprawiedliwości, podporządkowaniu politycznym — ocenił.

Były minister aktywów państwowych stwierdził także, że Ziobro został “rzucony na pożarcie, by tłum wył z zachwytu”. — Jest polityczne zlecenie na Zbigniewa Ziobrę. On po prostu za wszelką cenę ma trafić do aresztu, bo chodzi o to, żeby zaspokoić żądze odwetu części wyborców KO. Tak naprawdę dokładnie chodzi o to. Chodzi o te igrzyska, o to, żeby rzucić na pożarcie Zbigniewa Ziobrę, żeby tłum, który tego oczekuje, wył z zachwytu — mówił na antenie Polskiego Radia.

Pan minister [Zbigniew Ziobro] jest człowiekiem bardzo ciężko chorym. Nie jest cały czas osobą zdrową, wyleczoną. Cały czas musi podlegać procedurom medycznym, badaniom lekarskim, przyjmować również leki. Areszt to nie jest miejsce, gdzie człowiek chory na nowotwór może spokojnie się leczyć — ocenił Sasin.

Następnie w stanowczych słowach oznajmił, że powrót Ziobry do kraju mógłby być dla niego niebezpieczny. — W związku z czym taki powrót [do kraju] dla pana ministra [Ziobry] jest związany z ryzykiem utraty życia po prostu — powiedział.