Zabrał głos w sprawie krytyki, z którą mierzy się w ostatnim czasie. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta 😳 ➡

Aleksander Zniszczoł po raz kolejny zabrał głos w sprawie ogromnego hejtu, z jakim mierzy się w ostatnich miesiącach. W rozmowie z Interią polski skoczek zdradził, że w jego stronę kierowane są… groźby. “To zaczyna zachodzić za daleko” — stwierdził. A to nie wszystko.

31-latek dla sporej części kibiców stał się wygodnym celem frustracji związanej z kryzysem polskich skoków narciarskich. W internecie obrywa mu się niemal za każdy słabszy występ, a fala krytyki nie słabnie. Początkiem tej niechęci były słowa, które Zniszczoł wypowiedział pod koniec poprzedniego sezonu.

Przypomnijmy, że skoczek przyznał wtedy, że cieszy się z odejścia Thomasa Thurnbichlera. Kibicom szczególnie mocno zapadły w pamięć deklaracje o tym, że wraz ze zmianą trenera do kadry wróci “dobra atmosfera”, co przełoży się na bardzo dobre wyniki. Niestety, jak pokazuje początek nowego sezonu, już pod wodzą Macieja Maciusiaka, efektów nie widać.

Po ubiegłotygodniowym konkursie w Ruce nasz reprezentant został zapytany przez TVP Sport czy zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się w sieci, gdzie kibice nie szczędzą mu krytyki. Zniszczoł przyznał, że nie czyta komentarzy, ale… “zaprasza fanów na skocznię”.

Aleksander Zniszczoł dostaje groźby. “Za daleko”
Jego słowa jeszcze mocniej podburzyły internautów. W rozmowie ze Skijumping.pl 31-latek tłumaczył, że to pytanie go zaskoczyło i po prostu chciał zakończyć rozmowę. “Zapraszam na skocznię, czyli przyjdźcie, pooglądajcie, zobaczcie, jakie są warunki, kupcie bilety na zawody. Przez to, że opinia publiczna, jest skierowana krytycznie wobec mnie, to moje słowa są inaczej odebrane. Nie rozumiem tego” — podkreślał, próbując przybliżyć, co miał na myśli.

Jego wyjaśnienia na niewiele się jednak zdały. W rozmowie z Tomaszem Kalembą z Interii skoczek ujawnił, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta.

Zobacz także: Wszystko jasne! Tyle kosztują bilety na Puchar Świata w Wiśle
“To bardzo denerwuje. Nawet ostatnio dostałem groźby w wiadomościach prywatnych w social mediach. I to są groźby karalne. To zaczyna zachodzić za daleko, choć staram się od tego odciąć. Pracuję z psychologiem, który pomaga mi w tym, bym mógł się skupić tylko na skokach. Nie jest to miłe, ale zaakceptowałem to” — zdradził.

Przed Zniszczołem i pozostałymi polskimi zawodnikami rywalizacja na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. W czwartek i piątek na obiekcie pojawią się skoczkinie, natomiast w piątek wieczorem przejmą go skoczkowie, którzy wystartują wówczas w kwalifikacjach. Na sobotę i niedzielę zaplanowano konkursy indywidualne.