Z relacją przedstawioną przez świadków wypadku, w którym zginęła reprezentantka Polski w triathlonie, nie zgadza się jej rodzina

Czynności wciąż są w toku i badamy wszystkie okoliczności” — powiedziała “WP SportoweFakty” asp. Jagoda Starzyk z Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce. Z relacją przedstawioną przez świadków wypadku, w którym zginęła reprezentanta Polski w triathlonie Maja Dębska, nie zgadza się jej rodzina. Narzeczony sportsmenki w swoich mediach społecznościowych jasno pisze o tym, że jego ukochana została zabita.

Maja Dębska na co dzień pracowała jako specjalistka w dziedzinie fizjoterapii i osteopatii, ale pracę zawodową łączyła ze swoją sportową pasją. Z sukcesami trenowała triathlon, regularnie występowała w zawodach w Polsce i na świecie, a w listopadzie br. miała pojawić się na mistrzostwach świata IronMan 70.3, które odbędą się w hiszpańskiej Marbelli. To nie będzie jej dane, gdyż zginęła w tragicznym wypadku, którego okoliczności wciąż są badane.

Jak wynika z relacji świadków, ofiara mijała samochody lewą stroną i nagle wbiła się w samochód jadący prawidłowo przeciwnym pasem ruchu. Czynności wciąż są w toku i badamy wszystkie okoliczności” — powiedziała w rozmowie z “WP SportoweFakty” asp. Jagoda Starzyk.

Z powyższą wersją ma nie zgadzać się rodzina i narzeczony sportsmenki, Mariusz Gnoiński, który w swoich mediach społecznościowych pisze jasno o tym, że jego ukochana została zabita. Podczas treningu Dębskiej miał towarzyszyć jej brat, który twierdzi, że jeden ze zniecierpliwionych kierowców miał ich wyprzedzić, a potem gwałtownie zahamować, przez co kolarze, by ominąć samochód, odbili w przeciwne strony. Właśnie dlatego Maja Dębska miała się znaleźć na przeciwnym pasie ruchu i uderzyć w nadjeżdżający samochód.

Odeszła od nas wspaniała osoba, prawdziwa, zawsze uśmiechnięta. Niosąca pomoc ludziom w potrzebie została zabita podczas treningu rowerowego przez nieodpowiedzialnego kierowcę!! Straciłem osobę, jakich już nie ma! Straciłem osobę o sercu przepełnionym miłością!!! Kochała żyć, kochała ludzi, świat i moje życie będzie puste — nie do wypełnienia. Został odebrany mi sens życia, moje serce ♥️ rozsypało się w drobny mak!!” — pisał mężczyzna na swoim profilu na Instagramie.

Do wypadku, w którym zginęła Maria Dębska, doszło ok. godz. 7.45, jak podaje “WP sportoweFakty”. Postępowanie w sprawie jej śmierci ruszyło, jednak służby zamierzają wyjaśnić, kto ponosi winę śmierci triathlonistki. Brat Dębskiej ma zostać przesłuchany. Wstępne ustalenia prokuratura ma przekazać w przyszłym tygodniu.

Pogrzeb 42-letniej Mai Dębskiej odbędzie się we wtorek 10 czerwca 2025 r. o godz. 12.00 w kaplicy przy cmentarzu Podgórskim w Krakowie. Mariusz Gnoiński, z którym triathlonistka spotykała się przez siedem lat, nawołuje do tego, by pożegnali ją wszyscy, dla których była bliska.