NFL
Z ostatniej chwili👇
Rafał Kołsut pojawił się w programie „Ziarno” mając zaledwie siedem lat. „Ziarno” to był kultowy program edukacyjno-religijny dla dzieci, emitowany w telewizji publicznej. Skupiał się na przekazywaniu młodym widzom wartości chrześcijańskich i moralnych poprzez krótkie scenki, wierszyki i opowieści. Było w nim coś z telewizyjnej szkoły życia — mali bohaterowie, jak Dyzio, mówili o przyjaźni, uczciwości, empatii i odpowiedzialności w sposób prosty, bezpośredni, ale jednocześnie przesycony przesłaniem religijnym. Program budził wiele emocji — dla jednych był oknem na świat wartości, dla innych przesadnie moralizatorską propozycją dla dzieci. Dla Rafała Kołsuta „Ziarno” stało się miejscem, w którym od najmłodszych lat musiał nauczyć się balansować między własnym życiem a wizerunkiem, który narzucała telewizja.
Dla wielu widzów Rafał był symbolem dziecięcej niewinności i wzorców wyniesionych z domu i Kościoła. Jednak życie ma to do siebie, że zawsze skrywa więcej, niż pokazuje. Rafał odszedł z programu w 2008 roku, tuż przed maturą, zrozumiawszy, że nie chce być kojarzony wyłącznie z moralizatorskim wizerunkiem. W późniejszych wywiadach i podcastach mówił o tym, jak doświadczenia z „Ziarna” kształtowały jego krytyczne podejście do instytucji kościelnych i telewizyjnej rzeczywistości, w której często wizerunek odbiegał od prawdziwych działań duchownych.
Po opuszczeniu świata telewizji, Rafał Kołsut nie zniknął zupełnie z pola widzenia. W rzeczywistości jego życie po programie było niezwykle intensywne i różnorodne. Rafał rozwijał swoje zainteresowania w kilku kierunkach naraz: nauka, dubbing, komiksy i działalność publicystyczna. Już w wieku nastoletnim zaczął eksperymentować z głosem, a z czasem jego kariera w dubbingu nabrała konkretnych kształtów — użyczał głosu postaciom w popularnych produkcjach dla młodzieży, takich jak „Czarodzieje z Waverly Place”, co pozwalało mu zachować kontakt z branżą rozrywkową, ale na swoich zasadach. Dzięki temu mógł odciąć się od dziecięcego wizerunku moralizującego Dyzia i zbudować własną, dorosłą tożsamość zawodową.
Jednak dubbing to tylko wierzchołek góry lodowej jego pasji. Rafał od zawsze interesował się komiksem i literaturą popularną. Zaangażował się w recenzowanie i popularyzowanie komiksu, prowadził prelekcje i warsztaty, a także współorganizował wydarzenia takie jak Krakowski Festiwal Komiksu, który przyciągał tysiące fanów z całej Polski. To właśnie tam Rafał pokazywał, że świat dziecięcej telewizji i dorosłej kultury popularnej może się przenikać, a jego wizerunek dzieciaka z telewizora staje się ciekawym kontrastem wobec dojrzałej, świadomej publicystyki.
Rafał nie zatrzymał się również na pasji hobbystycznej — rozwijał się naukowo. Ukończył Uniwersytet Jagielloński, gdzie zdobył stopień doktora w dziedzinie literaturoznawstwa i historii komiksu. Jego badania obejmowały zarówno analizę literacką, jak i społeczne znaczenie komiksu w Polsce i na świecie. Łączył teorię z praktyką, pokazując, że medium nie jest jedynie rozrywką dla dzieci, ale pełnoprawną dziedziną kultury, wartą naukowego i publicystycznego zainteresowania. Jego życie było więc złożonym balansowaniem między światem ekranowym, nauką i pasjami, które stanowiły integralną część jego osobowości i dorosłej drogi zawodowej.
Krótko przed śmiercią Rafał opublikował na Facebooku enigmatyczny wpis: jedno słowo, które wstrząsnęło jego fanami i przyjaciółmi:
przepraszam.
To niepokojące i bardzo krótkie przesłanie pozostawiło przestrzeń do spekulacji i refleksji nad jego stanem psychicznym w ostatnich dniach. Choć nie znamy intencji ani kontekstu tego wpisu, dla wielu stał się on symbolicznym pożegnaniem i ostatnim świadectwem człowieka złożonego, pełnego pasji, ale też narażonego na własne wewnętrzne konflikty.