Connect with us

NFL

Wystarczył jeden weekend, by sytuacja Polaków znacznie się pogorszyła. Niemal wszystko jest obecnie w rękach Aleksandra Zniszczoła ➡️

Published

on

Polacy rozpoczynali zimę z wypełnionym celem z lata — czterema wirtualnymi miejscami na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Wystarczył jednak jeden weekend, by sytuacja znacznie się pogorszyła. Niestety niemal wszystko jest obecnie w rękach Aleksandra Zniszczoła, któremu daleko do optymalnej formy

Aleksander Zniszczoł zanotował falstart na inaugurację sezonu Pucharu Świata. W sobotę nawet nie przebrnął kwalifikacji, natomiast w niedzielę co prawda wystąpił w konkursie, ale ukończył go dopiero na 50. miejscu. Po bardzo przeciętnym lecie niestety nie widać poprawy.

Odzwierciedlenie fatalnej formy naszego skoczka natychmiast zobaczyliśmy w rankingu olimpijskim. Do startu zimowych zmagań plasował się w czołowej “25”, co dawało nam wirtualne cztery miejsca startowe na tę imprezę. Po ostatnim weekendzie spał na 26. lokatę.

Spokojny o swoją pozycję w rankingu może być Paweł Wąsek, który udanym zeszłym sezonem zapracował sobie na 11. miejsce. Na baczności muszą się mieć 22. Dawid Kubacki i 24. Kamil Stoch, choć w obecnej formie o trzykrotnego mistrza olimpijskiego możemy być spokojni.

Złe wieści są takie, że losy czwartego miejsca znajdują się już niemal tylko w rękach Zniszczoła. Kolejni w rankingu są Piotr Żyła, Maciej Kot i Jakub Wolny, którzy jednak plasują się dopiero na miejscach 37-39. O nadrobienie aż tylu punktów do rywali może być trudno.

Pozostaje mieć nadzieję, że wraz z rozwojem sezonu Zniszczoł zdoła się podnieść i być może nawiąże do sukcesów z życiowego sezonu 2023/24. Wszystko zdaje się temu sprzyjać — w końcu przygotowuje się pod skrzydłami swojego zaufanego szkoleniowca, a także może mieć spokojną głowę — na jego kasku niedawno po przerwie pojawił się sponsor.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery