Wisła Płock na komplet punktów czeka od 3 listopada i… właśnie została nowym liderem PKO BP Ekstraklasy ➡

Tego jeszcze nie było! Wisła Płock, choć nie wygrała żadnego z ostatnich pięciu meczów ligowych i na komplet punktów czeka od 3 listopada, właśnie została nowym liderem PKO BP Ekstraklasy! I będzie cieszyć się z tego statusu przynajmniej do końca najbliższego tygodnia. Oto co czeka kibiców w ostatnich meczach Ekstraklasy tego roku.

Przed meczem z Koroną popularni Nafciarze plasowali się w tabeli na drugiej pozycji — mając “oczko” straty do pierwszego Górnika Zabrze. W poniedziałkowym spotkaniu ekipa z Płocka długo prowadziła po bramce Łukasza Sekulskiego. W końcówce do wyrównania doprowadził jednak Konstantinos Sotiriou i ostatecznie w Kielcach padł remis 1:1.

Zdobyty punkt pozwolił Wiśle zrównać się punktami z prowadzącym do tej pory Górnikiem — obie ekipy mają po 30 “oczek”. Dzięki lepszemu bilansowi bramek (21:12 do 29:24) to jednak płocczanie są wyżej w tabeli, a co za tym idzie przewodzą całej stawce.

Warto jednak podkreślić, że choć przez ostatnie dni odbywały się mecze ostatniej kolejki rundy jesiennej to wciąż nie wiadomo, kto spędzi przerwę zimową na pozycji lidera. A to dlatego, że po jednym zaległym meczu jeszcze w tym roku rozegrają Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok, a więc trzeci i czwarty zespół tabeli. Piłkarze Marka Papszuna mają 29 pkt, a drużyna Adriana Siemieńca 28 “oczek”. Obie cały czas mogą więc przeskoczyć Wisłę

Zarówno Raków, jak i Jagiellonia swoje zaległości będą nadrabiać w niedzielę, 14 grudnia. Częstochowianie zmierzą się wówczas u siebie z Zagłębiem Lubin, a Duma Podlasia zagra w Lublinie z Motorem. Warto dodać, że białostocczanie mają jeszcze jedno spotkanie do nadrobienia, ale ono zaplanowane zostało już na 2026 r.

14 grudnia odbędzie się jeszcze jedno starcie Ekstraklasy. Chodzi o mecz Legii Warszawa z Piastem Gliwice, który pierwotnie miał odbyć się w 1. kolejce. Ta rywalizacja ma ogromne znaczenie w kontekście tego, co dzieje się w dolnych rejonach tabeli. Jeśli Wojskowi znów przegrają z gliwiczanami to zimę spędzą na przedostatnim miejscu w lidze.