NFL
Wielki niedosyt! ➡️
Można tylko załamać ręce! Jagiellonia Białystok postawiła się Rayo Vallecano na tyle, że w drugiej połowie Hiszpanie nie mogli być pewni sukcesu. Wówczas w 61. minucie wydarzyła się akcja, która z pewnością będzie powtarzana na całym świecie. Ostatecznie zespół Adriana Siemieńca przegrał 1:2. To niestety błyskawicznie odbiło się na tabeli Ligi Konferencji.
Za zespołem Adriana Siemieńca porażka z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 1:2. Również Rayo Vallecano w miniony weekend zanotowało przegraną z Espanyolem 0:1. Znacznie więcej powodów do zadowolenia obie drużyny mają w europejskich pucharach. Jagiellonia z dwoma zwycięstwami i dwoma remisami przed czwartkowym spotkaniem Ligi Konferencji zajmowała dziewiątą pozycję w tabeli (8 pkt), z kolei Rayo było na 12. miejscu (7 pkt). W bezpośredniej konfrontacji zdecydowanym faworytem byli goście. Mimo tego hiszpańskie media podchodziły do tego meczu z rezerwą.
Polska drużyna wydaje się szczególnie niewygodnym przeciwnikiem w decydującej fazie rozgrywek” — zauważył dziennik “Marca”. Hiszpanie dobrze przewidzieli czwartkowe spotkanie w Białymstoku.
Zespół Inigo Pereza szybko zaskoczył Sławomira Abramowicza już w szóstej minucie meczu. Podanie przed pole bramkowe Pepa Chavarrii i błąd obrońców bez trudu wykorzystał Sergio Camello.
Gospodarze nie dali się wytrącić z równowagi błyskawicznie straconą bramką. Mimo że to goście przeważali zarówno w posiadaniu piłki, jak i większej liczbie składnych akcji, to zespół Adriana Siemieńca nie złożył broni. Najgroźniejszą sytuację gospodarze stworzyli tuż przed przerwą. Jesus Imaz w 44. minucie spotkania przytomnie wykorzystał zamieszanie w polu karnym gości i pięknym technicznym strzałem tuż przy słupku zaskoczył Augusto Batallę.
Po przerwie nieoczekiwanie to zespół z Białegostoku miał więcej chęci do gry i potrafił poważnie zagrozić rywalom. Niestety nie potrafili przełożyć tego na wynik. W 61. minuty stało się coś, co przez kolejne tygodnie będzie często powtarzane w skrótach z Ligi Konferencji.
33-letni Pacha “zamknął oczy” i z lewego skrzydła mocnym centrostrzałem posłał piłkę w pole bramkowe. Po chwili piłka zatrzepotała w bramce Abramowicza. Bramkarz Jagiellonii zachował się w tej sytuacji fatalnie.
Zespół Siemieńca do samego końca meczu próbował odrobić straty, ale przeciwnicy do końca meczu umiejętnie oddalali zagrożenie od swojego pola karnego. W doliczonym czasie gry strzał z ostrego kąta Mazurka wyblokowali obrońcy Rayo.
Mimo starań Jagiellonii wynik już się nie zmienił, a porażka momentalnie zmieniła sytuację w tabeli. W tym momencie zespół Siemieńca jest 14., a Rayo awansowało na czwartą pozycję.