Connect with us

NFL

Więcej w komentarzu

Published

on

W piątkowe popołudnie 12 grudnia gruchnęła informacja, że aż 24 kibiców Legii Warszawa zostało zatrzymanych w Erywaniu z uwagi na zamieszki po meczu z FC Noah. Teraz jednak okazuje się, że to nie oni byli agresorami, ani nawet nikt z ormiańskich fanów. Jak donosi Przegląd Sportowy Onet, winni są Rosjanie, którzy przebyli kilka tysięcy kilometrów i całą grupą polowali na Polaków.

Czwartkowy wieczór zdecydowanie nie był przyjemny dla fanów Legii Warszawa. Stołeczny zespół przegrał na wyjeździe z FC Noah 1:2 i pożegnał się z szansami na baraże o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji na kolejkę przed końcem fazy ligowej. Jakby tego wszystkiego było mało, po spotkaniu doszło do starć na ulicach stolicy Armenii. Radio RMF FM podawało, że lokalna policja zatrzymała 24 fanów warszawskiego zespołu.

Wydawać by się mogło, że kibice Legii starli się z lokalnymi fanami, ale tak nie było. Jak donosi Przegląd Sportowy Onet, po spotkaniu warszawian z Noah po ulicach Erywania grasowała spora grupa rosyjskich kibiców, rozbita na kilka mniejszych. Przeczesywali oni całe miasto w poszukiwaniu Polaków. Jak to dokładnie wyglądało ujawnił Marcin Szymczyk z portalu legia.net.

Wieczorem, już po meczu, Polaków po mieście szukały grupy z Rosji. Mieliśmy nawet taką sytuację, że siedzieliśmy w knajpie i weszli do nas. No ale jak się zorientowali, że jesteśmy sami, to powiedzieli, że szukają kibiców, a nie dziennikarzy. Chodzili tak grupkami po mieście i szukali. I w końcu spotkali naszych kibiców na Placu Republiki. Wtedy się zebrali i zaatakowali – powiedział Szymczyk w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Jeśli chodzi o Ormian, to nie tylko byli oni przyjaźnie nastawieni do Polaków, ale wręcz pomagali im w bronieniu się przed szaleńcami z Rosji. A skąd oni w ogóle wzięli się w Armenii?

– Z tego, co dało się usłyszeć, agresorzy byli chuliganami Zenitu Sankt Petersburg. Mieli na sobie klubowe barwy, tatuaże, niektórzy byli też uzbrojeni – powiedział Szymczyk. Ormiańska policja zareagowała szybko, a zatrzymania wśród Polaków wynikały z tego, że musieli się przecież bronić przed Rosjanami. – To była zasadzka, a napastnicy mieli pałki i noże. Nasi po prostu zaczęli się bronić, walczyć i stąd zatrzymania – mówi Przeglądowi Sportowemu Onet inny świadek, który chciał pozostać anonimowy.

W całej sprawie aktywnie działa już polski konsul, a większość naszych rodaków została wypuszczona. Co innego kilku Rosjan, którzy też zostali schwytani przez policję.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery