Więcej w komentarzu

Agata Kornhauser-Duda miała dostać pracę jako doradczyni prezesa NBP Adama Glapińskiego – podał nieoficjalnie TVN24. Sprawę skomentował rzecznik banku centralnego.

Z nieoficjalnych informacji TVN24 ma wynikać, że Agata Kornhauser-Duda miała otrzymać pracę jako doradczyni prezesa NBP Adama Glapińskiego. Do grona doradców prezesa NBP (w departamencie prawnym) miał też dołączyć Andrzej Dera, który wcześniej był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy. Gazeta.pl poprosiła biuro prasowe NBP o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.

Sprawę skomentował natomiast rzecznik banku centralnego. – Proszę nie powielać nieprawdziwych informacji. Pani Agata Kornhauser-Duda nie jest zatrudniona w NBP – podkreślił w rozmowie z businessinsider.com.pl.

Ile zarabia doradca prezesa NBP?
Według danych Narodowego Banku Polskiego, wynagrodzenie prezesa NBP Adama Glapińskiego w całym 2024 r. wyniosło prawie 1,4 mln zł brutto. Pierwsza zastępczyni prezesa NBP Marta Kightley zarobiła wówczas nieco ponad 1,1 mln zł. Z kolei pensja doradcy prezesa NBP wynosiła przeciętnie ok. 425 tys. zł brutto, czyli nieco ponad 35 tys. zł brutto miesięcznie.

Tymczasem Andrzej Duda został członkiem rady nadzorczej ZEN.COM. To startup założony w 2018 r. w Rzeszowie, który oferuje rozwiązania płatnicze dla klientów indywidualnych i biznesowych. “Dynamiczny rozwój ZEN i nowoczesny profil działalności spółki jest znakomitym świadectwem kreatywności i globalnych ambicji rozwojowych polskich przedsiębiorców młodego pokolenia. Ja również wierzę, że razem możemy jeszcze więcej i jeszcze lepiej” – komentował w poniedziałek były prezydent. Z kolei w rozmowie z “Pulsem Biznesu” tłumaczył, że chce wykorzystywać swoje doświadczenie do wspierania rozwoju technologii i innowacji.

Agata Kornhauser-Duda, zanim została Pierwszą Damą, pracowała w latach 1998-2015 jako nauczycielka języka niemieckiego w II Liceum Ogólnokształcącym im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie. Natomiast gdy Andrzej Duda sprawował funkcję prezydenta, jego żona przez 10 lat przebywała na bezpłatnym urlopie. W 2021 r. wprowadzono przepisy, które pozwoliły opłacać składki na ubezpieczenie społeczne Pierwszej Damy (m.in. składkę emerytalną) z budżetu państwa