NFL
Wiadomo, kto zawiadomił prokuraturę ws. wypadku
Telewizyjne show, które od lat dostarcza widzom ogromnych emocji, tym razem stało się tematem poważnych doniesień. To, co wydarzyło się podczas nagrań, zaskoczyło nie tylko fanów programu, ale też osoby związane z produkcją. Głos w sprawie zabrały również służby, a internauci nie kryją poruszenia.
Fani długo czekali na 11. edycję widowiskowego show “Ninja Warrior Polska”, które od lat przyciąga przed telewizory fanów ekstremalnych emocji. Format wywodzi się z kultowego japońskiego programu “Sasuke” i stawia przed uczestnikami ogromne wyzwania – w programie liczy się siła, kondycja, zwinność i czas reakcji. Zadaniem zawodników jest pokonanie wymagającego toru przeszkód i wciśnięcie przycisku na jego końcu.
Tym razem produkcja postawiła na powiew świeżości – z programem pożegnała się Karolina Gilon, a jej miejsce zajęła dziennikarka sportowa Marta Ćwiertniewicz, znana z Polsat Sport. Zmiana prowadzącej od początku budziła kontrowersje, ale prawdziwą burzę wywołały tragiczne wydarzenia na planie, których nikt się nie spodziewał.
Podczas jednego z nagrań doszło do dramatycznego wypadku. Uczestnik, Albert “Brudny” Lorenz, uległ poważnej kontuzji i doznał złamania kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Sportowiec natychmiast trafił na stół operacyjny, a lekarze podkreślają, że od tragedii dzieliły go dosłownie sekundy. Choć udało się uniknąć paraliżu, konieczna będzie długa i intensywna rehabilitacja, a być może także kolejny zabieg chirurgiczny. Lorenz sam przyznaje w mediach społecznościowych, iż już nigdy nie wróci do profesjonalnego sportu.
Historia, która mogła się skończyć inaczej, zostanie ze mną do końca życia: “MILIMETR OD TRAGEDII”. […] I miałem wszystko poukładane. Kariera. Pasja. Duma w oczach moich dzieci co i żony, kiedy widzą tatę i męża, który pokonuje to, co dla innych niemożliwe. Aż pewnego dnia wszystko runęło. Dosłownie. Jeden ruch. Jeden moment. Usłyszałem ten dźwięk. Ale nie chciałem w niego wierzyć. Pierwsza myśl: “kręgosłup”. Każdy z kręgów trzyma ciężar nie tylko ciała, ale i życia. Jeden z nich – dosłownie o włos nie zniszczył wszystkiego. Dosłownie milimetr dzielił mnie od tego, by już nigdy nie stanąć na nogi. Od paraliżu. Od życia na wózku. Od codziennego bólu bez końca. Od momentu, w którym nie mógłbym już podnieść swojego dziecka, pobiec za nim, wziąć go za rękę. Lekarze nie owijali w bawełnę: “Masz szczęście, że żyjesz. Masz ogromne szczęście, że czujesz nogi i ręce” – pisał na Instagramie.
Historia poruszyła setki fanów programu, którzy zaczęli pytać, czy na planie zachowane były wszystkie procedury bezpieczeństwa.
Wypadek uczestnika nie przeszedł bez echa. Policja wszczęła śledztwo, a pokrzywdzony został jednocześnie uznany za świadka w sprawie.
Aktualnie nie mogę się swobodnie przemieszczać. Zalecenia lekarskie są takie, żeby 23 godziny na dobę spędzać w pozycji leżącej. Nikt nie wie, jak to się zrośnie, czy to się w ogóle zrasta, czy nie. Tego nikt nie wie na razie. Dlatego to przesłuchanie odbyło się w formie leżącej u mnie w domu. Przyjechała do mnie pani policjant i złożyłem zeznania – powiedział Albert Lorenz w rozmowie z “Faktem”.
Jak się okazało, zawiadomienie o możliwych uchybieniach złożył sam Robert Bandosz – zwycięzca jednej z wcześniejszych edycji “Ninja Warrior Polska”.
W momencie, w którym wylądowałem w szpitalu, z wiadomych przyczyn zajmowałem się wyłącznie walką z bólem, bo głównie na tym się to opierało. Wówczas jeden z zawodników z poprzedniej edycji, pan Robert Bandosz, który wygrał jedną z wcześniejszych edycji, zgłosił ten wypadek. Głównie chodziło o to, że w kolejnej edycji mieli startować jacyś jego zawodnicy. On powiedział mi, że się po prostu tym faktem zmartwił i postanowił zgłosić ten wypadek. – opowiadał.
Funkcjonariusze zabezpieczyli już materiały z planu nagraniowego.
Policja pojechała na plan. Z tego co mi wiadomo, tam zabezpieczyła monitoring, wszelkie dowody i tego typu rzeczy. A gdy zaczęli wstępnie badać tę sprawę, to musieli się chyba dopatrzeć jakichś nieprawidłowości, skoro, sprawę przejęła prokuratura i wszczęła śledztwo.