Connect with us

NFL

W sieci wybuchła gorąca dyskusja. Więcej w komentarzu

Published

on

Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało tzw. tablicę alimentacyjną, która w założeniu ma wspierać sądy w ustalaniu świadczeń alimentacyjnych. Resort podkreśla, że dokument nie ma charakteru wiążącego, ale w sieci wybuchła wielka burza.

Prezentowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości tablica alimentacyjna ma charakter wyłącznie informacyjny i ma stanowić pomocnicze narzędzie dla sędziów” – pisze w komunikacie resort. Jak dodano, “została opracowana w celu zwiększenia przejrzystości procesu ustalania przez sąd wysokości świadczenia alimentacyjnego oraz ułatwienia stronom postępowania oceny potrzeb osoby uprawnionej”. W mediach społecznościowych pojawiły się jednak komentarze, iż np. alimenty na trójkę dzieci, według wyliczeń Ministerstwa Sprawiedliwości, pochłoną większość dochodów płacącego świadczenie rodzica.

Komentatorzy podkreślają, że taka sytuacja może wpędzić jednego z rodziców w kłopoty finansowe i zachęci do ukrywania swoich zarobków. Głos w tej sprawie zabrało m.in. na platformie X Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn. “Rzadko piszemy o alimentach. Alimenty trzeba płacić. I sami postulujemy ustanowienie tablic alimentacyjnych. Ale tablice opublikowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości są absurdalne” – czytamy m.in. we wpisie. Stowarzyszenie podaje konkretny przykład.

Wyliczenia. “Połowa tego, ile wynosi minimum socjalne”
“Rodzic zobowiązany do alimentów dla trójki dzieci w wieku 16-18 lat zarabia 9000 zł brutto, czyli 6465 zł netto. Z tego ma płacić… 5280 zł alimentów, po 1760 zł na dziecko. Jeden rodzic ma więc do dyspozycji 7680 zł netto (5280 zł alimentów + 3×800 zł) bez własnych dochodów, a drugiemu zostaje… 1185 zł na przeżycie. W tym mieszkanie i dojazdy do pracy…” – wylicza Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn. I dalej: “Osoba z pensją minimalną (4666 zł brutto, 3511 zł netto) i dwójką dzieci w wieku 16-18 lat będzie zobowiązana do 2554 zł alimentów. Pozostanie jej więc… 957 zł na przeżycie – to połowa tego, ile wynosi minimum socjalne dla gospodarstwa jednoosobowego”.

Interpelację w sprawie tablicy alimentacyjnej zapowiedział już poseł KO, Marcin Józefaciuk. “Rozumiem, że sądy i mediatorzy potrzebują narzędzi. Ale tablica, która określa sztywne kwoty na podstawie widełek dochodowych, może w praktyce prowadzić do skutków odwrotnych do zamierzonych. Tym bardziej że ministerstwo nie widzi różnicy między brutto i netto” – napisał polityk w mediach społecznościowych. Resort podkreśla, że tablica nie ma charakteru wiążącego, jednak nieco inaczej na sprawę patrzą prawnicy. “Chociaż dokument nie ma charakteru wiążącego, posługuje się autorytetem organu państwowego, wskutek czego w praktyce nabiera waloru wytycznej quasi normatywnej” – pisze prof. nadzw. dr Małgorzata Wojciechowicz, adwokatka cytowana przez serwis prawo.pl.

Przedstawione w tablicy kwoty miesięcznego świadczenia alimentacyjnego zostały ustalone w oparciu o trzy wskaźniki, tj. dochód osoby zobowiązanej do świadczeń alimentacyjnych, wiek osoby uprawnionej do alimentacji oraz liczby dzieci, którym przysługuje od zobowiązanego świadczenie alimentacyjne” – wyjaśnia resort. Ministerstwo Sprawiedliwości doprecyzowuje, że “łączna kwota świadczenia wynikająca z tablicy nie powinna przekraczać 3/5 dochodu zobowiązanego ustalonego przez sąd w toku postępowania – w nawiązaniu do granicy potrąceń ustalonej w art. 87 § 3pkt. 2 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r.”. Jak dodano, “jeżeli ustalona wg. tablicy wysokość świadczenia przekracza 3/5 dochodu, to kwotę należnego świadczenia ustala się w oparciu o wartości wskazane w odpowiednio niższym przedziale dochodowym”. Ministerstwo Sprawiedliwości podaje w tym przypadku przykład:

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery