Connect with us

NFL

Trzy tragedie w jednej rodzinie wstrząsnęły Mrozami. Kuba, z kwiatami i zniczem, wybrał miejsce, które kryje w sobie bolesną tajemnicę.

Published

on

Wszystko wskazuje na to, że zabójstwo Dariusza P. w Mrozach, śmierć jego syna, a wcześniej ukochanej syna łączą się ze sobą. “Fakt” dotarł do świadków, którzy opowiadają o wstrząsających szczegółach śmierci 25-letniego Kuby. Z ich słów wynika, że miejsce śmierci Kuba wybrał nieprzypadkowo.

Na miejscu śmierci Kuby została zapalniczka i znicz.10
Zobacz zdjęcia
Na miejscu śmierci Kuby została zapalniczka i znicz. Foto: Archiwum prywatne, Krzysztof Burski/newspix.pl / Fakt.pl
Ta historia ma wiele tragicznych odsłon. W Mrozach na Mazowszu ludzie wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Jeszcze do niedawna wydawało się, że życie toczy się tu spokojnie. W czwartek, 4 grudnia brutalnie zamordowany został Dariusz P., właściciel stacji benzynowej, dzień później zatrzymano jego żonę, a cztery dni później w tragicznych okolicznościach zginął syn pary.

25-letni Kuba mieszkał w Mińsku Mazowieckim, jego rodzice w Mrozach, a Angelika, jego ukochana pochodziła z miejscowości Nowe Dębe Wielkie. W poniedziałek, 8 grudnia nad ranem Kuba pojechał do rodzinnej miejscowości dziewczyny. Dotarł na stację kolejową, przeszedł do końca peronu i wszedł na tory. W dłoniach trzymał kwiaty i znicz. Od miejscowych “Fakt” dowiedział się, że chłopak położył bukiet na torach, później zapalił znicz i czekał na nadjeżdżający pociąg. Zginął chwilę później. Na miejscu wciąż stoi znicz, została też zapalniczka przyniesiona przez Kubę.

Jak udało nam się dowiedzieć, chłopak nie bez powodu wybrał to właśnie miejsce. Ponad dwa miesiące temu śmierć poniosła tu jego ukochana. 30-latka została potrącona przez pociąg. Okazało się, że targnęła się na swoje życie. W czwartek do Kuby dotarła kolejna tragiczna wiadomość, tym razem o śmierci 51-letniego ojca, a dzień później o zatrzymaniu matki. Elżbieta P. (46 l.) przyznała się do zamordowania męża. Z furią miała zadawać mu cios za ciosem, aż przestał dawać oznaki życia. Później wsiadła w samochód i wyjechała do Warszawy. Tam zatrzymała ją policja. Podczas przesłuchania odmówiła składania zeznań. Prokuratura nie zna więc motywu zbrodni. Do przesłuchania ma wielu świadków.

Czy te wszystkie tragedie przerosły młodego człowieka? W Mrozach mówi się, że Kuba odkąd się wyprowadził z rodzinnego, rzadko się w nim pojawiał, sporadycznie odwiedzał rodziców. Sąsiedzi nie wiedzą, dlaczego postanowił się wyprowadzić. Jego rodzice jeszcze do niedawna uchodzili za spokojne, zgrane małżeństwo. Informacja, że Elżbieta P. brutalnie zamordowała męża, wstrząsnęła wszystkimi. Rodzinie kobiety trudno uwierzyć, że mogła to zrobić. Musiała działać w stanie głębokiego wzburzenia. Prokuratura twierdzi, że świadczy o tym liczba i siła zadawanych ciosów.

Pod Mińskiem Mazowieckim mówi się, że być może Kuba nie dogadywał się ze swoim ojcem. Może nie potrafił sobie poradzić, z tym że matka dopuściła się tak potwornej zbrodni. Mieszkańcy mówią, że Kuba wciąż nie poradził sobie ze śmiercią partnerki. Był w niej szaleńczo zakochany. Październikowa tragedia odcisnęła na nim piętno. 4 grudnia poszedł na miejsce śmierci dziewczyny i tam popełnił samobójstwo.

Prokuratura nie wyklucza, że wszystkie te śmierci są ze sobą powiązane. We wsi plotkuje się o tym, co mogło łączyć trójkę zmarłych. Są pewne podejrzenia. Śledczy na tym etapie nie chcą jednak mówić o okolicznościach i łączących te osoby relacjach. Wciąż wyjaśniają przyczyny tragedii w Mrozach i w Nowe Dębe Wielkie. Do sprawy będziemy wracać.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery