NFL
Trener Lecha grzmi! ➡️
Niels Frederiksen wprost sugeruje władzom Ekstraklasy, by nie utrudniać przygotowań Lechowi Poznań. Duński trener nie może pogodzić się z faktem, że przez niewygodny terminarz jego zespół musi rywalizować już w piątek. Problemem okazały się powroty ważnych graczy ze zgrupowań reprezentacji z innych kontynentów. — Fakt, że ten mecz zagramy w piątek, jest nieco szalony — ocenia wprost.
Ostatnie tygodnie były dla Lecha gorące. Po odejściu części graczy Kolejorz musiał zbroić się przed startem rywalizacji w fazie ligowej Ligi Konferencji. W końcówce letniego okna przybyli m.in. nigeryjski skrzydłowy Taofeek Ismaheel czy napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej Yannick Agnero. Szczególnie pozyskanie tego drugiego ze szwedzkiego Halmstads BK musiało zadowolić szkoleniowca. — Prezentuje intensywny styl gry, czyli taki, jaki preferuje nasz trener Niels Frederiksen — ocenia dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa.
Sytuacja Kolejorza na skrzydłach także nie wygląda źle. Obecnie na bokach pomocy mogą grać Ismaheel, Luis Palma, Leo Bengtsson i Kornela Lismana, który ostatecznie nie trafił na wypożyczenie do Wieczystej Kraków.
Frederiksena martwi jednak coś zupełnie innego. Szkoleniowiec nie może pogodzić się z tym, jaki terminarz ustaliła Ekstraklasa po zakończeniu przerwy reprezentacyjnej. Lech ma w swojej kadrze zawodników, którzy dopiero co wrócili z innych kontynentów, czyli Timothy’ego Oumy (Kenia) i Luisa Palmy (Honduras). Z nich trener nie skorzysta w piątek w meczu z Zagłębiem Lubin.
Nie mogliśmy z nich skorzystać podczas przygotowań na miejscu, także nie będą gotowi na spotkanie. Podczas przerwy na kadrę mieliśmy 12 zawodników powołanych na zgrupowania różnych reprezentacji. Większość z nich wróciła wczoraj po południu i wieczorem. Moim zdaniem fakt, że ten mecz zagramy w piątek, jest nieco szalony — mówi wprost Frederiksen.
Biorąc pod uwagę te powyższe okoliczności liczbę zawodników, z których reprezentacje korzystały, nie do końca rozumiem zasady, by mecz odbył się w piątek. Warto byłoby pomyśleć o takiej zasadzie, by klub bez większej liczby zawodników miał zaplanowane spotkanie na inne dni — zauważa i jednocześnie dodaje, że cieszy się z powołań swoich graczy.
Nasze przygotowania do spotkania z Zagłębiem Lubin ze względu na to, że rozgrywany on będzie w piątek, było mocno ograniczone — nie ukrywa podczas przedmeczowej konferencji.
Są też dobre wieści dla fanów z Wielkopolski. — Mikael Ishak i Antonio Milić trenowali z drużyną przez cały tydzień i już wiemy, że zostaną przynajmniej włączenie do kadry meczowej na to jutrzejsze spotkanie — ujawnia Frederiksen.