NFL
To nie musiało tak się skończyć 😥😥😥
Wstrząsająca wiadomość o nagłej śmierci Roba Reinera i jego żony, Michele Singer Reiner, odbiła się szerokim echem w mediach na całym świecie, pogrążając branżę filmową w głębokiej żałobie. Tragiczne zdarzenie miało miejsce 14 grudnia w Los Angeles, gdzie w luksusowej posiadłości pary odnaleziono ich ciała. Informacja ta była tym bardziej szokująca, że dotyczyła postaci legendarnej – twórcy, który swoimi dziełami takimi jak „Kiedy Harry poznał Sally” czy „Ludzie honoru” trwale wpisał się w historię światowej kinematografii.
Światowa opinia publiczna zareagowała na te doniesienia z niedowierzaniem. Szczególnie poruszające okazały się słowa Michelle Obamy, która ujawniła, że wraz z mężem, byłym prezydentem Barackiem Obamą, mieli zaplanowane spotkanie z Reinerami właśnie tego tragicznego wieczoru. Fakt, że tak ceniony artysta i jego żona stracili życie w przededniu towarzyskiego spotkania z przyjaciółmi, dodał całej sprawie jeszcze bardziej dramatycznego wymiaru.
Uznanie, jakim cieszył się Rob Reiner nie tylko jako reżyser, ale i aktywny działacz społeczny, sprawiło, że kondolencje napływały ze wszystkich stron – od najwybitniejszych przedstawicieli Hollywood po liderów politycznych. Nagłe odejście pary, którą łączyła wieloletnia więź zawodowa i prywatna, pozostawiło pustkę, której 0 jak podkreślają fani i przyjaciele – nie da się wypełnić. Tragedia ta pozostaje jednym z najbardziej bolesnych wydarzeń z Hollywood.
Wstrząsające wydarzenia w Los Angeles rozegrały się w ubiegłą niedzielę, tuż przed planowaną wizytą pary u byłego prezydenta Baracka Obamy. W posiadłości znanego reżysera i aktora Roba Reinera oraz jego żony Michele odnaleziono ich ciała. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, makabrycznego odkrycia dokonała córka ofiar, Romy Reiner. Została ona zaalarmowana przez masażystę, który nie mógł skontaktować się z domownikami po przyjeździe na umówioną wizytę. Początkowo córka natknęła się na ciało ojca, a o śmierci matki dowiedziała się dopiero od przybyłych na miejsce ratowników medycznych. Jako głównego podejrzanego o dokonanie zbrodni policja wskazała 32-letniego syna pary, Nicka Reinera.
W minioną środę Nick Reiner stanął przed Sądem Najwyższym Hrabstwa Los Angeles, gdzie usłyszał zarzut śmiertelnego ataku nożem obojga rodziców. Podczas tej pierwszej rozprawy oskarżony oficjalnie nie przyznał się do winy. Na ten moment postępowanie znajduje się w fazie przygotowawczej, a sąd przychylił się do wniosku obrony o odroczenie rozprawy do 7 stycznia. Obrońca oskarżonego, Alan Jackson, określił zdarzenie mianem „druzgocącej tragedii” i zaznaczył, że sprawa ma niezwykle złożony charakter, co wymaga przeprowadzenia wnikliwych badań i analiz.
Sytuacja prawna 32-latka jest bardzo poważna, ponieważ za zarzucane mu czyny grozi w stanie Kalifornia nawet kara śmierci. Podczas gdy oskarżony czeka na kolejny termin rozprawy w areszcie, rodzeństwo Nicka – Jake i Romy – wydało poruszające oświadczenie. Podkreślili w nim, że rodzice byli dla nich nie tylko opiekunami, ale przede wszystkim najlepszymi przyjaciółmi, a ich nagła strata jest bólem niemożliwym do opisania.