NFL
To będzie zdecydowanie inne Boże Narodzenie w jej życiu
Podczas wizyty w „Pytaniu na śniadanie” Kayah opowiedziała o tym, jak w jej domu wyglądały przygotowania do Bożego Narodzenia. Wspomniała, że zawsze zaczynała od włączenia płyty Mazowsza z kolędami, której dźwięk dzwonów otwierał rodzinne spotkania przy stole.
To był moment, gdy wszyscy stawali obok siebie, dzielili się opłatkiem i budowali atmosferę bliskości. Artystka zdradziła, że najpierw podchodziła do mamy, a w niej samej niemal co roku pojawiały się łzy. Często zadawała sobie pytanie, czy nie są to ostatnie wspólne święta.
Właśnie ta tradycja sprawiała, że każdy gest nabierał głębszego znaczenia – bardziej niż dekoracje czy prezenty. Kayah mówiła o tym spokojnie, ale z widocznym wzruszeniem, pokazując, że dla niej najważniejsze były relacje, a nie otoczka. To wspomnienie stanowiło punkt wyjścia do szerszej refleksji o tym, co naprawdę liczy się w tym okresie
Gdy prowadzący spytali wokalistkę o życzenia świąteczne, nie wskazała niczego materialnego. Podkreśliła, że życzy wszystkim umiejętności dostrzegania wartości osób, które mamy obok. Jej zdaniem często traktujemy ich obecność jako coś oczywistego, dopiero w dramatycznych momentach uświadamiając sobie, jak bardzo są dla nas ważni.
Kayah nie mówiła o tym w sposób teoretyczny – prezentowała postawę kogoś, kto wie, ile znaczy czas spędzony z najbliższymi. Podczas programu nie starała się skracać dystansu ani bagatelizować emocji. Przeciwnie: pokazała, że święta mogą być doświadczeniem, które wymaga wrażliwości i refleksji. Jednocześnie zaznaczyła, że pamięć nie musi być ciężarem – może stać się siłą. Ta świadomość, jak zasugerowała, prowadzi ją przez nadchodzące tygodnie.
W lutym wokalistka pożegnała tatę, a pod koniec sierpnia zmarła jej mama. Kayah opowiadała, że była przy niej w szpitalu do siedemnastej i wiedziała, że widzi ją po raz ostatni. Dopiero wtedy przypomniała sobie o funkcji nagrywania w telefonie – zarejestrowała moment, w którym mama mówiła o tym, jak „uciekają jej nerwy, uciekają jej mięśnie” i jak odchodzi z ciała.
W rozmowie artystka przyznała, że doświadczenie tych słów było skrajnie bolesne, bo w pełni docierało do niej, co się dzieje. Mimo że przeżywa pierwszy okres świąteczny bez rodziców, nie rezygnuje z pracy. Na sylwestrze TVP pojawi się zgodnie z planem, argumentując, że nie przenosi swoich prywatnych doświadczeń na publiczność.
Zapowiedziała starannie przygotowywany duet i podkreśliła, że to dla niej zaszczyt. Wierzy, że sylwestrowy występ może stać się dobrą wróżbą na przyszły rok – nie tylko dla widzów, ale również dla niej samej.