NFL
Telewizja Trwam nadaje od 12 czerwca 2003 roku i jest ewenementem na polskim rynku. Link w komentarzu
Telewizja Trwam nadaje od 12 czerwca 2003 roku i jest ewenementem na polskim rynku. Działa poza głównym rynkiem reklamowym, ale ma ogólnopolski zasięg i nie ma problemu z utrzymaniem się na powierzchni. A ojciec Rydzyk dobrze wie, jak swoich słuchaczy i widzów mobilizować. Ta sztuka nie udała się nikomu innemu. Choć wielu próbowało.
Dowodów na to, że za Telewizją Trwam stoi silna grupa wsparcia, nie trzeba długo szukać. Kiedy w 2012 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie chciała rozszerzyć stacji koncesji o możliwość nadawania w pierwszym multipleksie Naziemnej Telewizji Cyfrowej, zorganizowany został ogólnopolski cykl marszów protestacyjnych “W obronie Telewizji Trwam”. Uczestnicy chodzili z transparentami głoszącymi np. “Tusk nie chce dać koncesji dla Telewizji Trwam, by zabić Boga i Prawdę” (to napis z Gorzowa Wielkopolskiego).
Zarzucano rządzącej wówczas koalicji PO-PSL dyskryminowanie Telewizji Trwam – miała to być zemsta za to, że na antenie krytykowano rząd. Oczywiście padł także zarzut, że to dlatego, że stacja ojca Rydzyka “propaguje wartości chrześcijańskie”. Do końca czerwca 2013 roku odbyło się około 175 takich manifestacji, łącznie z pielgrzymką na Jasną Górę i dwoma ogólnopolskimi protestami w Warszawie. W tym 21 kwietnia 2012 r. według organizatorów miało wziąć udział nawet 120 tysięcy osób, a w drugim (29.09.12) nawet pół miliona. Jacek Wasilewski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego, tak oceniał marsz “Obudź się Polsko” w rozmowie z Wirtualnemedia.pl :
Tadeusz Rydzyk odpowiada za jeden z największych sukcesów dezinformacyjnych, jakim był marsz “Obudź się Polsko” w 2012 r. Wtedy protestowano m.in. przeciw temu, że KRRiT nie przyznała Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym. A powód był taki, że nadawca nie chciał ujawnić, skąd weźmie pieniądze na koncesję. Więc jeśli mówimy o działaniach dezinformacyjnych, które mobilizowały ludzi bez konieczności poznania całej prawdy, to Tadeusz Rydzyk osiągnął tutaj znaczące wyniki.
No właśnie, miejsca przyznawano w drodze konkursu i na 17 zgłoszeń były tylko cztery wolne “okienka”. Kiedy okazało się, że Trwam pozwolenia nie dostało, zaczęły się szeroko zakrojone protesty w różnych środowiskach skupionych wokół mediów ojca Rydzyka. To dość oczywiste, że protestowały Episkopat Polski, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy i Kluby Gazety Polskiej. Dołączyli też politycy: PiS, Solidarna Polska, ONR, LPR, UPR itd. Uważano, że nieprzyznanie Telewizji Trwam miejsca w multipleksie jest “zaprzeczeniem fundamentalnych zasad państwa demokratycznego – wolności słowa, pluralizmu poglądów, swobody ich głoszenia i równego dla wszystkich podmiotów dostępu do środków technicznych zapewniających możliwość prezentowania tych poglądów społeczeństwu” – jak pisał we wniosku Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. O wyjaśnienia prosili też Rzecznik Praw Obywatelskich i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Protestujących poparł papież Benedykt XVI. Skończyło się na tym, że KRRiT przyznała Telewizji Trwam koncesję na nadawanie cyfrowe.
Telewizja Trwam nie powstałaby, gdyby nie Radio Maryja. Do dziś stoi twardo na jego fundamentach. Wiele prawidłowości dotyczących funkcjonowania radia dotyczy też największego religijnego kanału telewizyjnego w Polsce. Przypomnijmy, stacja radiowa działa od grudnia 1991 roku i bez wątpienia jest najpopularniejszą katolicką rozgłośnią w Polsce. Ma ogólnokrajowy zasięg i wiernych słuchaczy wśród zagranicznej Polonii. Ramówka stacji nie jest szczególnie rewolucyjna: to m.in. transmisje nabożeństw, papieskich pielgrzymek i ważnych wydarzeń z życia Kościoła. Pojawiają się tam także programy edukacyjne (tudzież ewangelizujące), katechezy oraz audycje publicystyczne i polityczne. Od samego początku jednak rozgłośnię wyróżniało nastawienie na interakcję ze słuchaczami, którzy mogą do radia dzwonić, zadawać pytania, dzielić się swoimi opiniami i brać udział w modlitwie na antenie. “Słuchacze i sympatycy radia tworzą Rodzinę Radia Maryja” – analizuje Katolicka Agencja Informacyjna w swoim przeglądowym dossier polskich mediów katolickich.
“Czasem budzi kontrowersje i niepokój Kościoła o zbytnie upolitycznienie. Radiu udało się trafić w wielką społeczną potrzebę. Jego audycje pogłębiają wiarę, ale też dają poczucie więzi. Drogą do tego sukcesu było otwarcie na słuchaczy. Dzięki niemu wielu ludzi uzyskało społeczną tożsamość, m.in. tworząc Rodzinę Radia Maryja i wspólnie pielgrzymując na Jasną Górę” – pisał w 2009 roku Łukasz Kasper z KAI w depeszy o katolickich mediach w Polsce.
Nazwę rozgłośni znają wszyscy w Polsce, nawet niewierzący. Ale chyba nie wszyscy się orientują, że posiadające podobny zasięg Radio Plus to tak naprawdę sieć zrzeszonych rozgłośni diecezjalnych. Od 2017 roku istnieje też prowadzone przez ojców sercanów Radio Profeto.
Ramówka Trwam nie różni się szczególnie od tego, co pojawia się w Radiu Maryja. Czyli: transmisje nabożeństw, papieskich pielgrzymek i innych tego typu uroczystości. Poza tym pojawiają się na antenie reportaże i programy publicystyczne “poruszające różne kwestie społeczno-polityczne czy gospodarcze, a także dotyczące zdrowia czy hobby”
Ojciec redaktor nie zapomniał o najmłodszych i młodzieży, dla których to przygotowano takie programy jak “Westerplatte młodych”, “Kalejdoskop młodych” czy “Każdy maluch to potrafi”. Ważny w ramówce jest oczywiście serwis z wiadomościami “Informacje dnia”. W przeciwieństwie do stacji-matki (czyli Radia Maryja), Trwam nie posiada statusu nadawcy społecznego, co oznacza, że na antenie mogą lecieć reklamy
Nie jest tak, że to ojciec Tadeusz Rydzyk jako pierwszy podjął próbę stworzenia w Polsce katolickiej telewizji. Ale jest w tym najskuteczniejszy. Od 1996 do 2001 roku nadawała franciszkańska TV Niepokalanów. Sęk w tym, że robiła z ograniczonymi warunkami koncesyjnymi z kilku nadajników naziemnych. Poza transmisjami z nabożeństw, na antenie prezentowano filmy fabularne, program informacyjny, reportaże i programy kulturalne. Szczególnie ciekawe było “Muzyczne Okienko”, w którym zapraszani artyści opowiadali o “istotnych wartościach” w życiu. Byli m.in. Jan Pospieszalski, Mieczysław Szcześniak, Beata Kozidrak, Urszula, Ryszard Rynkowski, Krzysztof Krawczyk i Jacek Kaczmarski.
W 2001 roku Niepokalanów przekształcono w TV Puls – w założeniu rodzinną stację, która miała być wolna od “epatowania przemocą i sensacją” i promować wartości chrześcijańskie. Sztandarowym programem były “Wydarzenia”, które prowadzili m.in. Magda Mołek i Bogdan Rymanowski. Pojawiły się jednak trudności kapitałowe i w 2003 roku trzeba było ogłosić upadłość. Niemniej pojawiło się zewnętrzne wsparcie: jako pierwszy Pulsem zainteresował się właściciel Polsatu, Zygmunt Solorz, który ze współpracy wycofał się w 2006 roku.
Wtedy 25 proc. udziałów w stacji wykupiła należąca do medialnego potentata Ruperta Murdocha spółka News Corporation. Wtedy też doszło do zmiany koncesyjnej i Puls z familijno-chrześcijańskiej stacji stał się kanałem uniwersalnym z bogatą ramówką filmowo-serialową i dużo mniejszym udziałem programów o tematyce rodzinnej. Po dwóch latach jednak News Corporation odsprzedało udziały pozostałym udziałowcom, a Puls zmienił zdecydowanie kurs i zrezygnował ze stałych programów religijnych, na stałe odchodząc od założycielskiej idei. Pomimo licznych turbulencji stacja utrzymuje się na rynku do teraz. Tymczasem telewizja Niepokalanów ma na youtubie swój kanał, na którym uzbierała 122 tys. subskrybentów.
TVN też próbował
Poważną alternatywą dla Telewizji Trwam miała być Religia.tv, założona w 2007 roku przez spółkę ITI, niegdysiejszego właściciela TVN. Nowa stacja miała być projektem pro bono: “telewizją z duszą” z wyraźnymi ambicjami, żeby zostać “katolickim Discovery”. Zanim Religia.tv wystartowała, w mediach pisano, że prowadzony przez księdza Kazimierza Sowę (dziennikarza i publicystę działającego w mediach od 1990 roku, byłego prezesa ogólnopolskiej sieci rozgłośni Radia Plus) i Szymona Hołownię, którzy są, cytat za money.pl i “Trybuną” – “znanymi kościelnymi liberałami” – kanał ma stanowić “medialną przeciwwagę dla stacji Rydzyka”. Hołownia od 2007 do 2012 roku był dyrektorem programowym kanału i prowadził na jego antenie dwa programy typu talk-show “Między sklepami” oraz “Bóg w wielkim mieście”.