NFL
Tego się nie spodziewała 😳
Karol Nawrocki poinformował w czwartek 18 grudnia, że zawetował nowelizację ustawy Prawo oświatowe. Miała umożliwić wdrożenie etapami w szkołach reformy programowej i przesunąć termin egzaminu ósmoklasisty na kwiecień. Co oczywiste, wywołało to bardzo gniewną reakcję Barbary Nowackiej, która zaatakowała prezydenta. Wówczas w spór postanowił włączyć się znany poseł Marcin Józefaciuk, który jeszcze do niedawna reprezentował KO w Sejmie. Stanął on jednak po stronie Nawrockiego i mocno przejechał się po minister edukacji!
Zorganizowaliśmy specjalne konsultacje z ekspertami, nauczycielami, organizacjami oświatowymi i rodzicami. Po rozmowach z nimi oraz po ich apelach, nie mogę wyrazić zgody na taką ustawę – oznajmił prezydent w nagraniu opublikowanym na platformie X. Ocenił, że nowelizacja prowadziłaby do chaosu w szkołach, ideologizacji edukacji oraz „eksperymentowania na całych rocznikach dzieci”. – Polska szkoła potrzebuje spokoju, wiedzy i stabilności, a nie nieprzemyślanych, chaotycznych zmian, które zaraz po wprowadzeniu trzeba będzie poprawiać- przekonywał.
Prezydent podkreślił przy tym, że proponowane rozwiązania zamiast poprawić sytuację w oświacie, mogłyby ją pogorszyć. Odwołał się m.in. do wcześniejszych zmian, takich jak wprowadzenie edukacji zdrowotnej czy rezygnacja z prac domowych. – Edukacja to inwestycja w przyszłość narodu. Tu nie ma miejsca na przygotowane w ten sposób rozwiązania – stwierdził jednoznacznie. Dodał, że szkoła potrzebuje reform, ale „systemowych i dobrze przemyślanych”. – Jako prezydent mam obowiązek mówić „tak”, gdy ustawy służą obywatelom, i „nie”, gdy im szkodzą- zakończył.
Co oczywiste, decyzja ta bardzo nie spodobała się szefowej MEN. Barbara Nowacka mocno skrytykowała prezydenta Nawrockiego we wpisie na platformie X. Jak stwierdziła, prezydenckie weto zostało poparte “żenująco niemerytoryczną argumentacją”. – Nie rozumie Pan szkoły. Nie szanuje Pan autonomii nauczycieli. I ewidentnie boi się Pan krytycznie myślącego młodego pokolenia. I nie ma Pan ani mandatu, ani siły, by zatrzymać dobre zmiany w reformie «Kompas Jutra» – napisała.
– Panu prezydentowi wydaje się, że wetuje kwestię podstaw programowych, a tak naprawdę wetuje większą dotację na podręczniki. Panu prezydentowi wydaje się, że wetuje kwestie dotyczące edukacji zdrowotnej, a tak naprawdę wetuje wsparcie w kierowaniu dzieciaków domowych. Panu prezydentowi wydaje się, że wetuje kwestie dotyczące biurokracji, a tak naprawdę zwiększa biurokrację i ogranicza autonomię nauczycieli. Panie prezydencie, psy szczekają, karawana jedzie dalej. Podstawy programowe są w konsultacjach, reforma Kompas Jutra wejdzie w życie. Dlaczego? Dlatego, że to jest dobrze przemyślany projekt, przygotowany przez nauczycieli praktyków ze wsparciem Instytutu Badań Edukacyjnych – dodawała na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.