NFL
Tajemniczy notes księdza Roberta Sz. z Sosnowca może być kluczem do rozwikłania skandali w diecezji. Co jeszcze kryje się w jego zapiskach?
Fakt” ustalił, że notes ks. Roberta Sz., który w 2023 r. popełnił samobójstwo, to nie tylko “bomba” pozwalająca prokuraturze na poważne przetrzebienie kadr w sosnowieckiej diecezji. W zapiskach księdza mordercy (duchowny zamordował znajomego diakona w marcu 2023 r., a potem rzucił się pod pociąg) roi się od nazwisk, przy których są adnotacje o intymnych, często niemoralnych, ale niekoniecznie karanych więzieniem, czynach. Wiemy, że treść notesu jest też znana niektórym hierarchom. Wiemy też, że zdymisjonowany kilka miesięcy po tragedii przez papieża Franciszka sosnowiecki biskup nie odpowie karnie za to, że coś wiedział, ale jednocześnie to przemilczał. Włos mu z głowy nie spadnie, bo niektóre sprawy się przedawniają.
Ks. Robert Sz. zamordował diakona i rzucił się pod pociąg. W jego notesie prokuratorzy znaleźli wiele przydatnych wskazówek, które pozwoliły pociągnąć do odpowiedzialności karnej kilku księży.8
Zobacz zdjęcia
Ks. Robert Sz. zamordował diakona i rzucił się pod pociąg. W jego notesie prokuratorzy znaleźli wiele przydatnych wskazówek, które pozwoliły pociągnąć do odpowiedzialności karnej kilku księży. Foto: seminarium.sosnowiec.opoka.org.pl / Rafał Klimkiewicz / Edytor
Czy tajemniczy notes księdza Roberta pogrąży jeszcze jakiegoś sosnowieckiego duchownego? Oskarżony przez prokuraturę ksiądz Jacek K. (64 l.) był jedną z trzech osób, których nazwiska zapisał tragicznie zmarły ks. Robert. Na podstawie jego zapisków doszło do zatrzymań w sumie trójki duchownych i byłego już księdza. To efekt żmudnego śledztwa, którego początkiem były zapiski ks. Roberta
Sosnowiecka prokuratura od 2023 r. prowadzi szeroko zakrojone śledztwo. Dotyczy ono pedofilii i przestępstw o charakterze seksualnym w sosnowieckiej diecezji. W notesie ks. Roberta, jak dowiaduje się “Fakt”, może kryć się jeszcze dużo historii spektakularnych pod względem obyczajowym, ale dla potrzeb śledztwa mogą one nie mieć żadnego znaczenia, bo w świetle Kodeksu karnego ich sprawcy nie popełnili przestępstwa.
Wszystko zaczęło się od tragicznych zdarzeń w Sosnowcu, kiedy to w marcu 2023 r. ksiądz Robert Sz. (†45 l.) zamordował diakona Mateusza B., a sam rzucił się pod pociąg. Ksiądz Sz. zostawił notes, w którym zapisane były nazwiska grupy duchownych. Przy nazwiskach były adnotacje dotyczące kwestii intymnych. Chodziło o skandale seksualne z udziałem sosnowieckich księży.
Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu, która prowadziła śledztwo w sprawie śmierci diakona, wyłączyła wątek notesu zawierającego informacje o niemoralnych zachowaniach duchownych do odrębnego postępowania. Efektem tego było zatrzymanie w październiku ub. r. księży Jacka K. (64 l.) oraz Dariusza L. (67 l.) Razem z nimi zatrzymany został jeszcze jeden mężczyzna, który jakiś czas temu zrzucił sutannę. Potem zatrzymano też ks. Ryszarda G. (54 l.) Jego zatrzymanie w kwietniu br. miało miejsce w następstwie zawiadomienia złożonego przez Delegata Biskupa Sosnowieckiego do spraw Ochrony Dzieci i Młodzieży.
Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu poinformowała (5 grudnia br.) o zakończeniu śledztwa w sprawie Jacka K. (64 l.), czyli proboszcza z Mostka. Oskarżony odpowie za 10 zarzutów, w tym dziewięć związanych z molestowaniem, gwałtami i współżyciem seksualnym z dziewczynkami poniżej 15 r. życia. Wiele z ofiar to dzisiaj już dorosłe kobiety, ale czyny te nie uległy przedawnieniu.
Z informacji przekazanych przez prok. Bartosza Kiliana, rzecznika sosnowieckiej Prokuratury Okręgowej, wiadomo, że przed Sądem Rejonowym w Dąbrowie Górniczej dobiega końca proces karny Dariusza L. Oskarżonemu przedstawiono dziewięć zarzutów o charakterze seksualnym popełnionych na szkodę małoletnich.
Proces księdza Ryszarda G. rozpoczął się niedawno w Sądzie Okręgowym w Sosnowcu. Odpowiada on za trzy przestępstwa o charakterze seksualnym. W styczniu przyszłego roku zapowiedziano kolejną rozprawę.
Ostatnia sprawa dotyczy byłego już księdza, którego zatrzymano w ub. r. Mężczyzna został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za wyłudzenie pożyczek od dwóch osób. Sąd zobligował go naprawienia szkody. Wyrok jest prawomocny.
To nie koniec listy hańby sosnowieckiej diecezji. Prokuratura prowadzi nadal śledztwo, ale o wynikach nie informuje. Już w ub. r. sosnowiecki biskup Artur Ważny w wywiadach udzielonych mediom przyznawał, że “trzeba się spodziewać kolejnych zatrzymań czy przeszukań”. Mówił, że działaniami prokuratury nie jest wcale zaskoczony. Wręcz przeciwnie, czekał na nie.
Bp Ważny wspominał też o zapiskach ks. Roberta. W rozmowie z Tomaszem Terlikowskim w radiu RMF mówił wprost, że “duchowny pozostawił w swoich notatkach różne informacje dotyczące wielu ludzi (…). Część z nich jest na pewno wiarygodna”. Sosnowiecka kuria rozesłała wtedy instrukcje księżom sosnowieckiej diecezji na wypadek zatrzymania.