NFL
Tajemniczy balon z podejrzaną zawartością spadł na Podkarpaciu, wywołując interwencję policji i zatrzymanie trzech osób. Co kryło się w kartonie?
Co się dzieje na polskim niebie?! Po niedawnych incydentach z dronami, teraz to balony z podejrzaną zawartością wzbudzają niepokój. W niedzielny poranek, 28 września mieszkańcy Podkarpacia zauważyli tajemniczy obiekt unoszący się nad polami w okolicach Kopków. Jeden ze świadków zdążył zrobić zdjęcie, zanim balon opadł na ziemię. Policja została zaalarmowana błyskawicznie. I nie bez powodu. W kartonie przymocowanym do balonu znaleziono papierosy bez polskich znaków akcyzy. — Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby, które najprawdopodobniej miały przejąć nietypową przesyłkę — przekazała “Faktowi” rzecznik niżańskiej komendy.
Balon odnaleziony w Kopkach.5
Zobacz zdjęcia
Balon odnaleziony w Kopkach. Foto: KPP Nisko / Materiały policyjne
Wszystko wydarzyło się około godz. 10.30. Na pole uprawne w powiecie niżańskim opadł balon. Nie był to jednak żaden element zabawy, a jak się szybko okazało urządzenie służące do przemytu papierosów.
Funkcjonariusze odkryli wewnątrz paczki papierosy bez polskich znaków akcyzy. Zatrzymano trzy osoby, dwóch mężczyzn w wieku 58 i 19 lat oraz 42-letnią kobietę. To mieszkańcy Podlasia — przekazała “Faktowi” st. sierżant Julia Madej-Sznajder z Komendy Powiatowej Policji w Nisku.
Na miejscu interweniował również Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji. Bo choć to “tylko” papierosy, to sposób przemytu coraz bardziej przypomina scenariusz z filmu szpiegowskiego. Okazało się, że balon transportował aż 175 paczek papierosów — w sumie 135 tys. sztuk. Gdyby towar trafił na czarny rynek, Skarb Państwa straciłby na niezapłaconym podatku akcyzowym około 100 tys. zł.
To nie pierwszy taki przypadek. Zaledwie dzień wcześniej, w Antoniówce (woj. lubelskie), również znaleziono balon z przymocowanym pakunkiem. A w Białymstoku aż dwa
Balon z papierosami został zauważony około godz. 3.00 przy drodze wojewódzkiej 815. Miał zafoliowany pakunek z nielegalnym towarem — informuje policja z Lublina.
W jednym z przypadków balon miał nawet… lokalizator GPS. Władze podejrzewają, że to nowa taktyka przemytników, którzy wykorzystują zamieszanie po ostatnich incydentach z dronami naruszającymi polską przestrzeń powietrzną. W ciągu jednej nocy doszło do aż 21 takich przypadków
Nie wiadomo, czy za zwiększoną aktywnością balonów i dronów stoi jedna grupa przestępcza, ale coś jest na rzeczy. Niektóre z urządzeń przeleciały niezauważone i dopiero po dniach odnajdywano ich szczątki.
Województwa podlaskie i lubelskie to tereny przylegające do granicy z Białorusią i Ukrainą. I choć przemyty przez granicę to nic nowego, balony i drony z nielegalnym towarem zaczynają stawać się normą.
Służby nie wykluczają, że ktoś testuje polskie reakcje. A może przemytnicy po prostu poczuli się zbyt pewnie, widząc, że nie wszystkie drony zostają zestrzelone.
Śledztwo trwa. Organy ścigania przypominają: każdy podejrzany obiekt nad głowami warto zgłaszać.