NFL
Tajemnicza śmierć Andrzeja G. wstrząsnęła Śląskiem. Znajomi biznesmena mają niepokojące podejrzenia, a śledztwo wciąż trwa.
Sprawą Andrzeja G. (†60 l.), znanego na Śląsku biznesmena z Czeladzi, zajmują się dwie prokuratury. Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu ustala okoliczności jego samobójczej śmierci, która nastąpiła niecały tydzień po zatrzymaniu przedsiębiorcy przez CBA. Akcja służb miała związek ze śledztwem dotyczącym korupcji w przetargach na zamówienia taboru kolejowego. Według śledczych Andrzej G. zażądał 900 tys. zł łapówki. Ten wątek prowadzi Prokuratura Krajowa. “Fakt” dotarł do znajomych zmarłego biznesmena. Są przekonani, że ktoś “pomagał” mu w samobójczej śmierci.
Samobójcza śmierć Andrzeja G. i afera korupcyjna w państwowej agencji. 10
Zobacz zdjęcia
Samobójcza śmierć Andrzeja G. i afera korupcyjna w państwowej agencji. Foto: Bartosz Jankowski, Dawid Markysz / Edytor
— On kochał życie. Ciągle o tym myślę… On nie mógł znieść wstydu i upokorzenia. Uznał, że lepiej odejść na własnych warunkach, tak jak Barbara Blida. Dla nas to był szok, gdy przeczytaliśmy w mediach o łapówkach, znaliśmy go z innej strony. Ktoś za tym stoi? Tylko kto? — zastanawiają się znajomi przedsiębiorcy.
Sprawą Andrzeja G. (†60 l.), znanego na Śląsku biznesmena z Czeladzi, zajmują się dwie prokuratury. Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu ustala okoliczności jego samobójczej śmierci, która nastąpiła niecały tydzień po zatrzymaniu przedsiębiorcy przez CBA. Akcja służb miała związek ze śledztwem dotyczącym korupcji w przetargach na zamówienia taboru kolejowego. Według śledczych Andrzej G. zażądał 900 tys. zł łapówki. Ten wątek prowadzi Prokuratura Krajowa. “Fakt” dotarł do znajomych zmarłego biznesmena. Są przekonani, że ktoś “pomagał” mu w samobójczej śmierci.
Samobójcza śmierć Andrzeja G. i afera korupcyjna w państwowej agencji. 10
Zobacz zdjęcia
Samobójcza śmierć Andrzeja G. i afera korupcyjna w państwowej agencji. Foto: Bartosz Jankowski, Dawid Markysz / Edytor
— On kochał życie. Ciągle o tym myślę… On nie mógł znieść wstydu i upokorzenia. Uznał, że lepiej odejść na własnych warunkach, tak jak Barbara Blida. Dla nas to był szok, gdy przeczytaliśmy w mediach o łapówkach, znaliśmy go z innej strony. Ktoś za tym stoi? Tylko kto? — zastanawiają się znajomi przedsiębiorcy.