Szymon Hołownia przyznaje się do błędu, a premier reaguje na jego wyjaśnienia. Co takiego napisał Tusk, że wzbudziło to tyle emocji?

Wciąż nie milkną echa nocnego spotkania w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana. Szymon Hołownia przyznał, że jego obecność tam była błędem i podkreślił, że nie prowadzono rozmów o ewentualnej koalicji. Teraz głos zabrał sam premier, który zaznaczył, że wyjaśnienia lidera Polski 2050 “potraktował poważnie”.

Hołownia tłumaczy się z nocnego spotkania. Tusk zabiera głos.
Hołownia tłumaczy się z nocnego spotkania. Tusk zabiera głos. Foto: Leszek Szymański/PAP, Damian Burzykowski / newspix.pl
Na początku tygodnia marszałek Sejmu przerwał milczenie w sprawie nocnego spotkania w mieszkaniu Bielana. Jak podkreślił Hołownia, wybór miejsca rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim był błędem, ale nie neguje samego faktu rozmowy z opozycją.

Tłumaczył to “głębokim kryzysem ustrojowym związanym z wyborami prezydenckimi”. – Stanąłem po stronie ludzi i demokracji, a nie po stronie żadnej politycznej sekty – mówił.

Podczas konferencji Hołownia ujawnił, że “nie otrzymał od nikogo, w żadnym formacie koalicyjnym, propozycji bycia premierem”.

Również jeśli chodzi o moje dalsze trwanie na stanowisku marszałka Sejmu po listopadzie 2025 r. – kontynuował.

Hołownia uchylił także rąbka tajemnicy dotyczącej spotkania z politykami opozycji. – Oni wciąż nie wiedzą, czy dojdzie do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Kolejna kwestia to sytuacja w Polsce po jego ewentualnej wygranej. Bez względu na wszystko musimy szukać dróg współpracy z prezydentem w kluczowych sprawach – jak relacje z USA czy wspieranie Ukrainy – mówił.

We wtorek odbyło się spotkanie liderów koalicji rządzącej. Premier w mediach społecznościowych poinformował, że przyjął poważnie wyjaśnienia i deklarację Szymona Hołowni.