NFL
Szok, co zrobił arystokrata
Jan Lubomirski z żoną Heleną pojawili się na prestiżowym wydarzeniu. Wygląd hrabianki wywołał jednak ogromne poruszenie. Spotkała się z falą hejtu. Lubomirski nie mógł dłużej milczeć.
Ród Lubomirskich należy do najstarszych rodzin szlacheckich w Polsce, a jego dzieje sięgają jeszcze czasów wczesnopiastowskich. Według przekazów rodzinnych początki ich fortuny związane były z handlem solą. Na przestrzeni wieków przedstawiciele rodu pełnili istotne urzędy w państwie i odgrywali znaczącą rolę także poza granicami kraju.
Mimo upływu stuleci potomkowie Lubomirskich wciąż kultywują dawne tradycje i przywiązują wagę do wartości, które przekazywali ich przodkowie. Współczesnym reprezentantem tego rodu jest Jan Lubomirski-Lanckoroński. Urodził się w 1978 roku w Krakowie i z wykształcenia jest prawnikiem. Jako radca prawny aktywnie uczestniczy w życiu publicznym, starając się łączyć wielowiekowe dziedzictwo rodziny z nowoczesnym podejściem do działalności społecznej i zawodowej.
Jan Lubomirski-Lanckoroński od lat budzi zainteresowanie mediów nie tylko ze względu na działalność publiczną, lecz także życie prywatne. Był mężem Dominiki Kulczyk, córki nieżyjącego już najbogatszego Polaka, z którą ma dwoje dzieci – Jeremiego i Weronikę. Choć ich małżeństwo rozpadło się przed kilkoma laty, wciąż uchodzi za jeden z najgłośniejszych związków w historii polskiego show-biznesu.
Obecnie arystokrata tworzy rodzinę z hrabianką Heleną Mańkowską. Para jest razem od blisko pięciu lat, a w 2020 roku stanęła na ślubnym kobiercu. W tym samym roku na świat przyszła ich córka, Elisabeth Helena. Jakiś czas temu oboje wystąpili w programie „Halo tu Polsat”, gdzie w szczerym wywiadzie ujawnili m.in., że łączą ich więzy pokrewieństwa.
W dzisiejszych czasach jest nowocześniej, ale w dawnych czasach mamy kojarzenie par na zasadzie rodzinnych interesów – zaczął mówić Jan Lubomirski-Lanckoroński – Dzisiaj jest inaczej, ale nam akurat tak się zdarzyło, że jesteśmy krewnymi, dalekimi, ale jednak. W pokoleniu mojego dziadka to razem z babką mieli pokrewieństwo pierwszego stopnia. Na to była potrzebna specjalna zgoda papieża – wyznał.
W ich przypadku nie była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Moja małżonka wcale nie była chętna od razu. Patrzy: jakiś dziwny, sztywno stojący – opowiadał Jan Lubomirski-Lanckoroński na antenie Polsatu.
Okazuje się, że życie małżonków nie jest usłane różami. Muszą mierzyć się z przykrymi komentarzami.
Na tegorocznej Wielkiej Warszawskiej nie brakowało znanych twarzy ze świata sportu, telewizji i kultury. Wśród gości można było dostrzec m.in. Piotra Żyłę z partnerką, Marcina Gortata, Mateusza Gesslera oraz Marka Siudyma. Przed obiektywami chętnie pozowała także rodzina Katarzyny Skrzyneckiej.
Na wydarzeniu pojawili się również książę Jan Lubomirski-Lanckoroński i hrabianka Helena Mańkowska, którzy zwrócili uwagę eleganckimi, utrzymanymi w granacie kreacjami. Arystokrata postawił na klasyczny frak z białą kamizelką, czarne lakierki i cylinder, podczas gdy jego towarzyszka wybrała efektowny kapelusz z szerokim rondem, luźniejszą marynarkę i wąskie spodnie. Ich stylizacje wzbudziły jednak mieszane reakcje w sieci.
Część internautów, zamiast ograniczyć się do kulturalnych uwag, opublikowała złośliwe i obraźliwe komentarze, głównie pod adresem Mańkowskiej. Książę nie pozostał obojętny wobec hejtu. Na swoim profilu w mediach społecznościowych Lubomirski udostępnił wybrane wpisy, w których krytykowano wygląd i strój hrabianki, a także – by przypomnieć autorom, że w Internecie nie są anonimowi – pokazał ich wizerunki.
Oto wspaniałe damy i zacni kawalerowie, którzy w ocenianiu innych posunęli się za daleko. Agresja, zawiść, złość, nietolerancja, wykluczenie, ocenianie innych, nienawiść… To zachowania, które są niegodne żadnego porządnego człowieka – napisał, dodając na swoim Instagramie zdjęcia poszczególnych hejtów.