Connect with us

NFL

Spotkanie Zełenskiego z Nawrockim w Warszawie budzi kontrowersje. Były ambasador podkreśla, że złamano starą dyplomatyczną zasadę.

Published

on

Wołodymyr Zełenski spotka się z Karolem Nawrockim. Rozmowa przywódców odbędzie się w Warszawie, o co zabiegało otoczenie polskiego prezydenta. — Bardzo dobrze, że dojdzie do spotkania — mówi “Faktowi” dr Andrzej Byrt, były ambasador Polski w Niemczech i we Francji oraz były wiceminister spraw zagranicznych. Dyplomata ocenia jednak, że złamano starą dyplomatyczną zasadę.

Andrzej Byrt odniósł się do planowanego spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Karolem Nawrockim.4
Zobacz zdjęcia
Andrzej Byrt odniósł się do planowanego spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Karolem Nawrockim. Foto: Damian Burzykowski/TEDI/Newspix.pl / Reuters
Wołodymyr Zełenski przybędzie do Polski w piątek (19 grudnia). O tym, że to przywódca Ukrainy powinien najpierw pojawić się w Warszawie — a nie Karol Nawrocki w Kijowie — przekonywało konsekwentnie otoczenie polskiego prezydenta.

Prezydent Ukrainy, który ma ważne sprawy do załatwienia dla swojego kraju — one są też ważne z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa, ale przede wszystkim ukraińskiego — ma przyjechać do Polski, ma przyjechać tutaj do Warszawy, porozmawiać z prezydentem RP — mówił niedawno szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.

O to, czy Nawrocki zyskał na tej nieustępliwości, “Fakt” zapytał byłego ambasadora Polski w Niemczech i we Francji dra Andrzeja Byrta. — Postawił na swoim i myślę, że ci, którzy aprobują różne zachowania prezydenta, w szczególności jego wojnę z rządem, uznali to za plus — ocenił na wstępie.

Natomiast szkoda, że złamano starą zasadę — jeśli ktoś zostaje wybrany przedstawicielem swojego kraju — czy prezydentem, czy ministrem, to jedzie się przedstawić swoim głównym sąsiadom czy partnerom — dodał Byrt.

Spotkanie na pewno będzie sprzyjało temu, że obaj spokojnie usiądą i wtedy głowa państwa polskiego mogłaby zapytać swego ukraińskiego gościa: “czy nie uważa on, że ze względu na nasz wkład, też powinniśmy byli uczestniczyć we wcześniejszych negocjacjach?”. Wtedy będziemy mogli usłyszeć wprost, co prezydent Ukrainy ma do powiedzenia — dodał były ambasador.

Źle się stało, że nas w poprzednich fazach negocjacji nie było, ale nie wiadomo, czy powodem była niechęć Ukraińców np. ze względu na wypowiedzi głowy państwa polskiego o relacjach polsko-ukraińskich, czy może dlatego, że to Amerykanie — chociaż prezydent Trump chwali Polskę — uznali, że możemy wprowadzić dodatkowe zamieszanie — kontynuował dyplomata.

W ocenie Byrta “obecność Polski byłaby kluczowa”. — Ona byłaby też symbolicznym uznaniem tego, że państwa Europy Środkowej, te, które miały odwagę i umiejętność w odpowiednim czasie odciąć się od wpływów sowieckich — a Polska była ich liderem — mają swoje znaczenie, a nie są tylko “wschodnią flanką” NATO i Unii Europejskiej — wyjaśnił.

— Bardzo dobrze, że dojdzie do spotkania i dobrze, że prezydent Ukrainy ostatecznie zdecydował się przyjechać do Polski

— stwierdził były ambasador.

— Dla nas istotne jest to, że dojdzie do spotkania obu głów sąsiednich państw, których wspólne działanie ma kluczowe znaczenie dla ochrony Ukrainy jako suwerennego państwa, które się wyrwało — później niż my, ale wyrwało się — z imperium rosyjskiego i dla porządku w Europie powinno zawsze pozostać suwerennym państwem — podsumował Byrt.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery