Skandal na scenie! Koncert Kultu w Zielonej Górze rozczarował fanów. Część wyszła w trakcie występu? ➡️

Pan Grzegorz od lat jest fanem Kultu. Na koncert w Zielonej Górze wybrał się z synem. W rozmowie z nami przyznał, że już w pierwszych minutach występu, zauważył, że artysta nie jest w najlepszej formie. Co tak naprawdę działo się na koncercie Kultu? — Większość ludzi została, wyszły pojedyncze osoby — powiedział “Faktowi” uczestnik imprezy. Niedługo po tym, jak fala oburzenia zalała sieć, Kazik odezwał się do fanów i wyjaśnił przyczyny swojej niedyspozycji na koncercie.

Koncert Kultu. 2
Zobacz zdjęcia
Koncert Kultu. Foto: Grzegorz Okołów / –

Zespół Kult od lat cieszy się ogromnym uznaniem wśród polskich fanów. Jednak niedzielny koncert w Zielonej Górze, który odbył się w ramach “Pomarańczowej trasy”, wywołał niemałe kontrowersje. Fani, którzy przybyli na wydarzenie, nie kryli swojego rozczarowania występem. W centrum uwagi znalazła się forma Kazika Staszewskiego, wokalisty zespołu, który — zdaniem wielu — nie był tego wieczoru w najlepszej kondycji.

W sieci pojawiło się wiele krytycznych komentarzy, w których fani wyrażali swoje rozczarowanie. “Nigdy nie sądziłem, że wyjdę z koncertu w trakcie. Bełkot i fałsz to nie koncert” — napisał jeden z internautów.

“Pierwszy raz w życiu wyszłam z koncertu w jego trakcie… żal, żenada. Wielu fanów wyszło. Jedni przyjechali z dziećmi, inni z innych miast, biorąc urlop na jutro, i niestety nie było warto”, “Żenada… Upadek legendy oddajcie za bilety” — brzmiały inne krytyczne wpisy.

Skontaktowaliśmy się z jednym z uczestników koncertu Kultu w Zielonej Górze. Pan Grzegorz przyjechał na wydarzenie z synem, pokonując ponad pięć godzin drogi. Jak przyznał w rozmowie z “Faktem”, już od pierwszych chwil występu zauważył, że coś jest nie tak.

Od razu jak to wyszedł, widziałem, że jest nie w formie, jak odezwał się do mikrofonu, to było jasne, że jest tragedia. Byłem prawie pod samą sceną, więc widziałem reakcje innych — zażenowanie na początku, pojedyncze żarty — “Kazik, lepiej napij się wody” — relacjonował pan Grzegorz w rozmowie z “Faktem”. — Ale większość ludzi została, wyszły pojedyncze osoby — dodał uczestnik koncertu.

Pan Grzegorz razem z synem zapłacił za bilety prawie 300 zł. — Nawet przez myśl mi nie przyszło domagać się zwrotu. Będę trzymał kciuki, aby Kazik się ogarnął i zrobił z sobą porządek, bo ewidentnie ma problem. Tak też tłumaczyłem to nastoletniemu synowi — powiedział — uczestnik koncertu Kultu w Zielonej Górze.

Niedługo po feralnym koncercie Kazik zabrał głos. W komentarzu pod nagraniem z koncertu wyjaśnił powód swojej niedyspozycji w Zielonej Górze. Dodał, że jest gotów zwrócić pieniądze za bilety, wszystkim osobom, które czują się oszukane.

“Każdy, kto przyśle bilet, otrzyma ode mnie pełen zwrot ceny rekompensaty za to straszne wczorajsze wydarzenie. Ratowałem się przed covidem i bólem brzucha. Okazało się, że z marnym skutkiem. Wypada przeprosić i zwrócić koszty tym, co byli. Poproszę tylko o dowód w postaci biletu i przepraszam raz jeszcze” — napisał artysta.

Problemy zdrowotne Kazika Staszewskiego
Po nieudanym występie Kazika w Zielonej Górze internauci grzmią o upadku legendy. Tymczasem nie wszyscy pewnie wiedzą, że muzyk od pewnego czasu mierzy się z problemami zdrowotnymi. W 2023 r. w rozmowie z Marcinem Mellerem przyznał, że od pewnego czasu zmaga się z uporczywym piskiem w uchu. Początkowo podejrzewał nawet nowotwór mózgu, jednak po serii badań lekarze wykluczyli tę diagnozę. Jak się okazało, artysta cierpi na postępującą utratę słuchu, co dla muzyka może być szczególnie dotkliwe.

Zrobiłem sobie szereg badań. Ten rak mózgu został wykluczony dosyć szybko. Ja z tym piskiem tak chodziłem. Z postępującą utratą słuchu jest tak trochę, jak z jakimiś chorobami, które z jakiegoś powodu są stygmatyzowane. […] Przez długi czas nie dopuszczałem do siebie, że źle słyszę — powiedział Kazik.