Connect with us

NFL

Schorowana emerytka z Warszawy nagle straciła dach nad głową. Urzędnicy kazali jej opuścić mieszkanie bez wyroku sądu. Co dalej?

Published

on

Pani Mariola, schorowana warszawianka w wieku emerytalnym, niespodziewanie została bez dachu nad głową. Mieszkanie, w którym – jak mówi – przez wiele lat żyła ze swoim partnerem, musiała opuścić w trybie natychmiastowym na żądanie pracowników warszawskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami. Dlaczego? Bo nie miała do niego tytułu prawnego. Jak twierdzi, urzędnicy nie przeprowadzili żadnej weryfikacji, nie wezwali na miejsce policji ani nie mieli wyroku eksmisyjnego. Kazali jej po prostu wyjść.

Dramat pani Marioli. Znalazła się na ulicy po decyzji urzędników.10
Zobacz zdjęcia
Dramat pani Marioli. Znalazła się na ulicy po decyzji urzędników. Foto: Damian Ryndak, Paweł Buczek , Krzysztof Burski / newspix.pl
— Przyszli i powiedzieli, żebym opuściła mieszkanie i oddała klucze, bez słowa wyjaśnienia, bez dokumentów i decyzji sądu. Nie interesowało ich, co się ze mną stanie — żali się 64-latka.

Do tej sytuacji doszło 17 marca 2025 r. Partner, z którym od wielu lat mieszkała pani Mariola, nagle zmarł. Rodzina mężczyzny poinformowała o jego śmierci i oddała klucze do ZGN. To oznacza, że nikt z rodziny mógł nie wiedzieć o istnieniu kobiety, z którą związał się dotychczasowy użytkownik mieszkania. Formalnie dodatkowa lokatorka nie została zgłoszona do urzędu, więc żyjący wówczas najemca nie płacił wyższych rachunków.

Kiedy pracownicy ZGN wybrali się do mieszkania, aby przeprowadzić czynności, przed drzwiami zastali panią Mariolę. Kobieta wchodziła do mieszkania. Na pytanie, czy tu mieszka, miała odpowiedzieć, że tak. To urzędnikom nie wystarczyło. — Powiedzieli, że jestem tu nielegalnie. Kazali mi oddać klucze, bo inaczej będą konsekwencje, zostanie wezwana policja — opowiada ze łzami w oczach pani Mariola.

W trakcie prowadzonych czynności pracownicy ZGN sporządzili protokół, w którym opisali całą sytuację, ale – jak twierdzi kobieta – nie jest on do końca zgodny z prawdą i nie został przez nią podpisany. Czytamy w nim: “W dniu 17 marca podjęto czynności terenowe w budynku przy ulicy Groszowickiej. W trakcie czynności zastano lokal otwarty z uchylonymi drzwiami. Na klatce schodowej pojawiła się kobieta, która weszła do lokalu, stwierdzając, że tu mieszka. Zapytano ją, na jakiej podstawie. Udzieliła odpowiedzi, że posiada klucze do lokalu i tu obecnie przebywa. Kobieta została poinformowana, że to pustostan i przebywa tu nielegalnie, z uznaniem bezprawnego przejęcia lokalu. Poinformowana o skutkach prawnych z tytułu nielegalnego zajęcia lokalu, wezwaniu policji i konsekwencjach, odstąpiła od zajmowania pomieszczeń i oddała klucze. Zapytana, czy posiada swoje rzeczy w lokalu, odpowiedziała, że nie ma nic do zabrania poza jedzeniem. W ramach pomocy kobieta otrzymała adres Ośrodka Pomocy Społecznej. Odmówiła pomocy, podając adres do zamieszkania u swojej siostry w Starej Miłosnej. Po dopełnieniu formalności lokal został zamknięty”.

Kobieta twierdzi, że w mieszkaniu miała swoje rzeczy, w tym dokumenty. Podała adres siostry, ale nie mówiła, że może tam mieszkać. — Czułam się zastraszona. Nie miałam czasu nawet pomyśleć. Kazali oddać klucze, więc zabrałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Nic więcej nie mogłam zrobić — dodaje.

Po opuszczeniu mieszkania pani Mariola znalazła się na ulicy. Tam przebywała prawie do końca wakacji. 22 sierpnia przy ulicy Chodakowskiej zwrócił na nią uwagę radca prawny Paweł Buczek. Zainteresował się jej losem. — Ta pani opowiedziała mi, co ją spotkało. Nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Natychmiast rozpocząłem działanie — mówi Paweł Buczek.

Jego zdaniem akcja była całkowicie bezprawna. — Żeby wyrzucić lokatora, potrzebny jest wyrok sądu i komornik. Tu nie było nic. Co więcej, zgodnie z art. 691 Kodeksu cywilnego, pani Mariola automatycznie wstąpiła w prawo najmu po zmarłym partnerze. Miała pełne prawo tam być. Urzędnicy nie pytali, nie sprawdzali, nie weryfikowali, nie wezwali policji. Oni rozkazali. Nikt nie zapytał, kim była dla zmarłego najemcy, nikt nie zbadał jej sytuacji. Zamiast prawa — presja. Zamiast procedury — zastraszenie — uważa Buczek.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

NFL11 minutes ago

Nawrocki triumfuje. Tak potężnego ciosu Tusk i Trzaskowski się nie spodziewali

NFL16 minutes ago

Zgadzacie się ze słynnym bramkarzem?

NFL1 hour ago

Gorodecka spanikowała przed finałem “Tańca z gwiazdami”. “Nie może się pozbierać”

NFL1 hour ago

Decyzja prezydenta Nawrockiego wywołała burzę w polskim wymiarze sprawiedliwości. Ekspert mówi o “druzgocących” skutkach.

NFL1 hour ago

“Życzę panu ministrowi miłej gimnastyki” Więcej w komentarzu

NFL1 hour ago

Wielu nie ma bladego pojęcia, sypią się drakońskie kary

NFL2 hours ago

Barron Trump znów znalazł się w centrum medialnego zamieszania. _

NFL2 hours ago

Adam Woronowicz przyznał, że rola ks. Jerzego Popiełuszki całkowicie odmieniła jego życie. _________

NFL2 hours ago

Skala jego talentu jest ogromna, co najlepiej pokazują jego osiągnięcia. Więcej w komentarzu

NFL2 hours ago

– Jak zarabialiśmy, to stacje telewizyjne, które tu są, krzyczały, że Orlen łupi Polaków. Później był krzyk, że zaniżamy ceny. To niech się zdecydują, czy łupiliśmy Polaków, czy zaniżaliśmy ceny. Więcej w komentarzu

NFL4 hours ago

PILNE❗Jest decyzja Parlamentu Europejskiego ➡️

NFL4 hours ago

Thomas Rose, świeżo mianowany ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, oficjalnie rozpoczął swoją kadencję w Warszawie. W krótkim nagraniu opublikowanym na portalu YouTube dyplomata zwrócił się bezpośrednio do Polaków, podkreślając swoje polskie korzenie oraz strategiczne znaczenie relacji między oboma krajami.

Copyright © 2025 USAlery