NFL
Rząd planuje rewolucję w składaniu oświadczeń majątkowych. Elektroniczny rejestr ma zwiększyć transparentność i bezpieczeństwo. Co się zmieni?
Rząd ujawnił priorytetowe reformy, którymi zamierza zająć się w najbliższych miesiącach. Jedna z nich zakłada zmiany w składaniu oświadczeń majątkowych m.in. przez najważniejsze osoby w państwie. To będzie oznaczać koniec bazgrołów, bo deklaracje będą mogły być wypełniane tylko elektronicznie. Co więcej, powstanie państwowy rejestr, gdzie trafią wszystkie oświadczenia majątkowe.
Małżonkowie najważniejszych osób w państwie ujawnią majątki? Teraz ani żona premiera, ani żon aprezydenta nie muszą pokazywać stanu posiadania. 1
Zobacz zdjęcia
Małżonkowie najważniejszych osób w państwie ujawnią majątki? Teraz ani żona premiera, ani żon aprezydenta nie muszą pokazywać stanu posiadania. Foto: newspix.pl/Aleksander Majdański/newspix.pl, KFP
Rząd przygotował 58 priorytetów, nad którymi zamierza pracować do 2027 r. Największy nacisk nałożono na bezpieczeństwo państwa. Są też plany ustaw, które mają zapewnić transparentność. Jedna z nich to “reforma systemu składania i weryfikacji oświadczeń o stanie majątkowym”. “Fakt” dotarł do szczegółów, za które odpowiada koordynator do spraw służb specjalnych Tomasz Siemoniak.
Z oświadczeniami majątkowymi od dawna jest problem. Po pierwsze, tylko niektórzy składają je elektronicznie, część wypisuje je ręcznie, co oznacza, że są nieczytelne i trudne do weryfikacji. Po drugie, inne wypełniają członkowie rządu, inne posłowie i senatorowie, jeszcze inne — sędziowie i prokuratorzy. Po trzecie, nie wszystkie ważne osoby w państwie muszą ujawniać szczegóły majątku. Stąd propozycja zmian. Są już pierwsze założenia. I tak:
będzie jeden elektroniczny formularz oświadczenia majątkowego, zastępujący siedemnaście dotychczas obowiązujących wzorów formularzy,
oświadczenia będę składane zawarcie w formie elektronicznej,
wprowadzone zostaną jednolite terminów składania oświadczeń majątkowych dla wszystkich grup zawodowych
— czytamy na stronie Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które opublikowało założenia do projektu ustawy. Co więcej, rząd będzie chciał wprowadzić centralny rejestr oświadczeń o stanie majątkowych.
To nie wszystko. Zostanie zweryfikowany także katalog osób, które muszą deklaracje majątkowe składać. Mają się w nim znaleźć w szczególności osoby zajmujące eksponowane stanowiska polityczne, które obecnie nie są zobowiązane do składania oświadczeń. Kogo będzie to dotyczyć? Oprócz prezydenta, premiera, ministrów i wiceministrów, także parlamentarzystów, którzy już teraz muszą składać deklaracje majątkowe. Na liście mogą znaleźć się także kierujący partiami politycznymi. Co ciekawe, w założeniach nie ma słowa o tym, by obowiązek składania oświadczeń majtkowych nałożono na małżonków najważniejszych osób w państwie.
— W interesie reputacji klasy politycznej jest, abyśmy jak najszybciej przyjęli tę ustawę, zgodnie z którą każda posłanka, każdy poseł, senatorka, senator, minister, premier, prezydent miasta, burmistrzyni — będą ujawniali także majątki swoich współmałżonków — tak już po wyborach parlamentarnych w 2023 r. zapowiadał Donald Tusk.
I podkreślał, że liczy na solidarność wszystkich ugrupowań. I PiS, i KO złożyły w Sejmie swoje projekty ustaw, które przewidują ujawnianie majątków małżonków. Oba projekty ustaw trafiły do specjalnie powołanej sejmowej podkomisji nadzwyczajnej.
Sęk w tym, że ta zebrała się tylko kilka razy — ostatni raz w listopadzie 2024 r. I choć projekt przygotowany przez KO zyskał nawet poparcie rządu, prace nad przepisami zostały wstrzymane. Powód? Konstytucjonaliści wydali opinie, że przepisy w takim kształcie mogą naruszać konstytucję i prawo do prywatności. Projekt zakłada, że nawet małżonkowie mający rozdzielność, mieliby ujawniać swoje majątki. Wkrótce posłowie do sprawy mają wrócić.