NFL
Reprezentant Portugalii i zawodnik Liverpoolu miał zaledwie 28 lat. Więcej w komentarzu
W wieku 28 lat zginął Diogo Jota, reprezentant Portugalii i zawodnik Liverpoolu. Od rana spływają kondolencje do najbliższych piłkarza. Od początku wiemy dzięki doniesieniom z Hiszpanii, że Jota zginął w wypadku samochodowym w nocy ze środy na czwartek. Jak w ogóle doszło do wypadku? Teraz znamy już przyczynę.
W nocy ze środy na czwartek doszło do ogromnej tragedii w Hiszpanii. Dwóch mężczyzn zginęło w wypadku samochodowym, w okolicy prowincji Zamora, na 65 kilometrze drogi A52, niedaleko Palacios de Sanabria. Jednym z nich był 28-letni Diogo Jota, zawodnik Liverpoolu. Informację o śmierci potwierdziły już nie tylko hiszpańskie służby, ale też portugalska federacja oraz Liverpool, czyli ostatni klub Joty. “Tragedia wstrząsnęła światem futbolu, zszokowanym i bez słowa” – pisał portal zamora24horas.com.
Portugalski dziennik “Record” poinformował, jakie były kulisy wypadku z udziałem Joty. Guardia Civil, a więc hiszpańska policja o charakterze wojskowym przekazała wieść do mediów, że w Lamborghini, które prowadził Jota, pękła opona podczas wyprzedzania innego samochodu. To spowodowało, że potem samochód wypadł z drogi i stanął w płomieniach.
“Jeszcze przed przeprowadzeniem badań kryminalistycznych jednego ze zmarłych zidentyfikowano jako Diogo Jotę, piłkarza Liverpoolu. Drugim był jego brat, Andre Silva” – czytamy w komunikacie.
Kondolencje po śmierci Joty spływają z całego świata. Komunikaty w tej sprawie wydał już Liverpool, a także Portugalski Związek Piłki Nożnej.
“Klub piłkarski Liverpool jest zdruzgotany tragiczną śmiercią Diogo Joty. Klub został poinformowany, że 28-latek zmarł w wypadku drogowym w Hiszpanii wraz ze swoim bratem – Andre. Liverpool FC nie będzie w tej chwili udzielał dalszych komentarzy i prosi o uszanowanie prywatności rodziny, przyjaciół, kolegów z drużyny i personelu klubu Diogo i Andre, którzy próbują pogodzić się z niewyobrażalną stratą. Będziemy nadal udzielać im pełnego wsparcia” – napisał Liverpool.
Jesteśmy całkowicie zdruzgotani śmiercią Diogo Joty i jego brata Andre Silvy dziś wczesnym rankiem w Hiszpanii. Diogo Jota to znacznie więcej niż niesamowity zawodnik, z prawie 50 meczami dla kadry narodowej, był niezwykłą osobą, szanowaną przez wszystkich kolegów i przeciwników, kimś z zaraźliwą radością i referencją w samej społeczności” – napisał Pedro Proenca, prezes portugalskiej federacji.