NFL
Przypominamy wywiad sprzed kilku z modelką i autorką wielu książek, która zmarła w czwartek w wieku 56 lat ➡️
ogram TV
Gotowanie
Wywiady
Agnieszka Maciąg normalizowała temat menopauzy. “Trzeba otworzyć na to mężczyzn”
Agnieszka Maciąg normalizowała temat menopauzy. “Trzeba otworzyć na to mężczyzn”
Michał Misiorek
Michał Misiorek
27 listopada 2025, 19:09
Agnieszka MaciągRobert Wolański / Materiały prasowe
Agnieszka Maciąg
Agnieszka Maciąg kilkanaście lat temu wycofała się z show-biznesu. Żyła z dala od błysku fleszy, w zgodzie z naturą. Pisała książki, prowadziła blog oraz warsztaty dla kobiet i czerpała radość z prostych przyjemności. W książce “Menopauza. Podróż do esencji kobiecości” zmierzyła się z mitami i stereotypami na temat kobiecej dojrzałości. Szczerze opowiedziała w niej o swoich doświadczeniach i udzielała wskazówek, jak w naturalny sposób poradzić sobie z tym czasem. Uważała, że wiek to tylko metryka, a młodość to stan świadomości. Agnieszka Maciąg chorowała na nowotwór. Zmarła 27 listopada 2025 r. Przypominamy wywiad Michała Misiorka z autorką bestsellerowych książek, którego udzieliła w 2020 r. specjalnie dla Plejady.
ram TV
Gotowanie
Wywiady
Agnieszka Maciąg normalizowała temat menopauzy. “Trzeba otworzyć na to mężczyzn”
Agnieszka Maciąg normalizowała temat menopauzy. “Trzeba otworzyć na to mężczyzn”
Michał Misiorek
Michał Misiorek
27 listopada 2025, 19:09
Agnieszka MaciągRobert Wolański / Materiały prasowe
Agnieszka Maciąg
Agnieszka Maciąg kilkanaście lat temu wycofała się z show-biznesu. Żyła z dala od błysku fleszy, w zgodzie z naturą. Pisała książki, prowadziła blog oraz warsztaty dla kobiet i czerpała radość z prostych przyjemności. W książce “Menopauza. Podróż do esencji kobiecości” zmierzyła się z mitami i stereotypami na temat kobiecej dojrzałości. Szczerze opowiedziała w niej o swoich doświadczeniach i udzielała wskazówek, jak w naturalny sposób poradzić sobie z tym czasem. Uważała, że wiek to tylko metryka, a młodość to stan świadomości. Agnieszka Maciąg chorowała na nowotwór. Zmarła 27 listopada 2025 r. Przypominamy wywiad Michała Misiorka z autorką bestsellerowych książek, którego udzieliła w 2020 r. specjalnie dla Plejady.
REKLAMA
W książkach “Menopauza. Podróż do esencji kobiecości” oraz “Smak wiecznej młodości” postanowiła zmierzyć się z tematem menopauzy
— Ktoś wymyślił słowo “przekwitanie”. Nie musimy go jednak bezkrytycznie przyjmować. To sformułowanie sugeruje, że od momentu, kiedy wchodzimy w czas menopauzy, obumieramy i będzie już tylko gorzej. A to nie jest prawda! — podkreśliła była modelka
W rozmowie z Plejadą Agnieszka Maciąg szczerze opowiedziała o kryzysie, którzy przeżyła kilkanaście lat temu
— Moją misją nie jest to, żeby być wielką, cudowną i podziwianą. W ogóle mi na tym nie zależy. Nie chcę, żeby ktoś o mnie pamiętał, gdy umrę. Dla mnie ważne jest to, żeby ludzie zdali sobie sprawę z tego, że można żyć inaczej, żeby uwolnili się od bólu i byli szczęśliwi. To moje jedyne marzenie — wyznała autorka książek
Agnieszka Maciąg: Ja właśnie w taki sposób podchodzę do mojego życia — jak do pasjonującej podróży. Z biegiem lat zrozumiałam, że wszystko ma swój sens i służy czemuś ważniejszemu. Nawet najtrudniejsze doświadczenia uczą nas empatii i pokory, pomagają ustalić priorytety i prawdziwe wartości. Mam świadomość, że życie nie jest zlepkiem przypadków, tylko niesamowitą mądrością. Oczywiście, to mój punkt widzenia. Każdy człowiek sam tworzy swoją historię. To kwestia podejścia, percepcji. Niektóre osoby mogą żyć po to, aby zarobić na emeryturę, a potem siedzieć na fotelu pod kocem i patrzeć w dal. Ja wybrałam inaczej. Dla mnie życie jest niesamowitą przygodą. Nieustannie podejmuję nowe wyzwania, stale się rozwijam.
Wielokrotnie wydawało mi się, że jestem już u jej celu, a potem okazywało się, że jest jeszcze wiele rzeczy do odkrycia. Dziś wiem, że ta podróż nigdy się nie kończy. Mam 51 lat, ale dopiero od 14 lat świadomie wybieram jej kierunek. Kiedy miałam 37 lat, czułam się stara i wypalona. Myślałam, że wszystko jest już za mną. Myliłam się! Moje życie tak naprawdę dopiero wtedy się zaczęło. To był fascynujący proces poznawania samej siebie z zupełnie innej perspektywy. Od tego czasu wiele się nauczyłam, nie jestem już miotana przypadkowymi zdarzeniami czy emocjami. Filozofowie i nauczyciele duchowi od zarania dziejów pisali: “poznaj samego siebie, a wtedy poznasz cały świat”. Staram się tak żyć. Moim celem są rozwój, poznawanie siebie, samodoskonalenie i dzielenie się z czytelnikami moimi odkryciami. Wiem, że wiele osób bardzo motywuje to do zmian.
Zdecydowanie tak! Bardzo długo wypierałam ten temat z mojej świadomości. Wydawało mi się, że jeszcze przez co najmniej kilka lat nie będzie mnie dotyczył. Wychodziłam z założenia, że skoro dobrze się odżywiam, praktykuję jogę i prowadzę zdrowy styl życia, a moje drugie dziecko urodziłam siłami natury w domu w wieku 43 lat, to z menopauzą przyjdzie mi się mierzyć później. Okazało się jednak, że spotkało mnie to tak, jak większość kobiet, w okolicach pięćdziesiątki. Okres premenopauzy, czyli tak zwane klimakterium, które może zacząć się u kobiety około 40 roku życia, ja przeszłam całkowicie nieświadomie. Czułam się doskonale. Oczywiście, w moim ciele zaczęły pojawiać się jakieś zmiany, ale nie były one na tyle poważne, aby prosić o poradę lekarza. Wszystko było w granicach normy. Gdybym wtedy wiedziała to, co dziś wiem na temat menopauzy, inaczej bym do siebie podeszła. Na pewno z większą troską, miłością, akceptacją i zrozumieniem.
Na początku byłam w szoku. Zorientowałam się, że ja w ogóle mentalnie nie przepracowałam tego tematu. Uciekałam od myśli, że kiedyś będzie mnie on dotyczył. W naszej kulturze ten okres kobiecego życia jest obciążony fatalnymi skojarzeniami. Kiedy dowiedziałam się, że przechodzę menopauzę, zaczęłam konfrontować się z tym, co powszechnie się o niej uważa. Czułam się bardzo dobrze, ale z tyłu głowy myślałam sobie, że coś jest nie tak, bo powinnam cierpieć jak inne kobiety. Wydawało mi się, że zaraz moje samopoczucie się pogorszy. Na siłę szukałam u siebie symptomów, o których naczytałam się w internecie. To, na co trafiałam, było niepokojące i skoncentrowane wyłącznie na fizyczności. A przecież człowiek jest istotą holistyczną, która posiada ciało, umysł i duszę.
Nasz świat wewnętrzny wpływa na naszą fizjologię — to nie jest ezoteryka, tylko współczesna nauka. Czułam, że menopauza musi mieć jakiś głębszy sens, bo natura nie chce zrobić nam krzywdy. Jednak w książkach, na które trafiałam, nie znajdowałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Wszystko sprowadzane było wyłącznie do kobiecej fizjologii. A człowiek jest czymś znacznie więcej niż sumą hormonów. Zaczęłam szukać dalej i głębiej. Kiedyś studiowałam dziennikarstwo, psychologię i kulturoznawstwo. Patrzę więc na świat z wielu punktów widzenia, interesują mnie różne aspekty życia. Chciałam dowiedzieć się, dlaczego menopauza jest w naszyj cywilizacji tak bardzo pozbawiona zrozumienia, głębszej mądrości i tak mocno zmedykalizowana. Z jakiego powodu chcemy ją leczyć? Czy kobiecość należy w ogóle leczyć? Zależało mi na tym, by sprawdzić, jak kobiety w innych kulturach przeżywają ten czas.