NFL
Protest wyborczy pełen wulgaryzmów i inwektyw przyniósł autorowi karę. Sąd Najwyższy nie pozostaje obojętny na takie zachowania.
Liczba protestów wyborczych może przekroczyć 50 tys. — poinformował sędzia Aleksander Stępkowski, rzecznik Sądu Najwyższego. Jak dodał, wśród nich znajdują się pisma pełne wulgaryzmów oraz inwektyw pod adresem I Prezes SN i prezydenta. Autor jednego z nich zostanie ukarany. — Zasądzono karę porządkową w wysokości 3 tys. zł — ogłosił sędzia w Telewizji Republika.
Sąd Najwyższy postanowił ukarać autora wulgarnego protestu wyborczego.
Sąd Najwyższy postanowił ukarać autora wulgarnego protestu wyborczego. Foto: MARCIN BANASZKIEWICZ / Fotonews
Wciąż przybywa protestów wyborczych, które do Sądu Najwyższego dostarczane są drogą pocztową. Liczba pism przekroczyła już 40 tys., a sędzia Aleksander Stępkowski, rzecznik SN, nie wyklucza, że ostatecznie przekroczy 50 tys. Podkreślił, że w ponad 90 proc. są to protesty “mizernej jakości, powtarzające się”.
Mamy teraz chyba wyróżnionych osiem lub dziewięć takich protestów-matek, które są replikowane “n” razy — poinformował rzecznik SN na antenie Telewizji Republika. Wskazał, że jeden z nich cieszy się szczególną popularnością. Dopytywany, czy chodzi o wzór udostępniony przez Romana Giertycha, potwierdził.
Sędzia przyznał też, że “pracownicy Sądu Najwyższego spotykają się z ogromną agresją”. — Są telefony, niezwykle wulgarne telefony, które odbierają pracownicy sądu — mówił. Dodał, że niecenzuralny język dotyczy również samych protestów wyborczych, które określił jako “niezwykle wulgarne
Dzisiaj nawet zapadło postanowienie, w którym zasądzono karę porządkową w wysokości 3 tys. zł właśnie dla jednego z wyborców, którzy złożyli protest wyborczy — poinformował. Jak wyjaśnił, chodzi o pismo “pełne inwektyw pod adresem I Prezes SN oraz urzędującego prezydenta”
— Chciałbym zapewnić, że w każdym przypadku przekroczenia norm SN będzie reagował w sposób adekwatny — zapowiedział sędzia Stępkowski. Sędziowie muszą rozpoznać protesty przed rozstrzygnięciem o ważności wyborów. Czas na wydanie decyzji w tej sprawie upłynie 2 lipca