NFL
Prokuratura wciąż nie zebrała pełnego materiału po tragedii. Szczegóły ➡️
Sprawa jest wysoce skomplikowana” — tak o wypadku, w którym zginęła znana dziennikarka Katarzyna Stoparczyk, mówią śledczy. Prokuratura wciąż nie zebrała pełnego materiału po tragedii, do której doszło na trasie S19 w miejscowości Jeżowe (woj. podkarpackie). Na dokładne wnioski na temat tego, co dokładnie się tam wydarzyło, trzeba jeszcze zaczekać.
Katarzyna Stoparczyk zginęła w wypadku na S19.4
Zobacz zdjęcia
Katarzyna Stoparczyk zginęła w wypadku na S19. Foto: nizanskie.info; Michal Wozniak/DDTVN/East News; / Fakt.pl
Jak podaje lokalny portal Nowiny24.pl, prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa w Nisku cały czas gromadzi materiał dowodowy w sprawie wypadku, w którym zginęli dziennikarka radiowa Katarzyna Stoparczyk i 57-letni mężczyzna.
Mamy coraz więcej materiału, który daje ogląd tej sprawy. Będziemy potrzebowali jeszcze kompleksowej opinii specjalistycznej dotyczącej rekonstrukcji wypadku drogowego. Taka opinia zostanie wywołana przez prokuratora po zebraniu pełnego materiału — powiedział Nowinom prok. Piotr Walkowicz.
Do końca tego roku ma zostać powołany zespół biegłych ds. rekonstrukcji wypadków drogowych, a także zespół biegłych z zakładu medycyny sądowej. Ich opinie mają wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia. Jak podkreślił w rozmowie z portalem prok. Walkowicz, “sprawa jest wysoce skomplikowana, gdyż przebieg zdarzenia był złożony”.
Do tragicznego wypadku doszło 5 września. Katarzyna Stoparczyk wracała wówczas ze Stalowej Woli, gdzie wzięła udział w debacie “Słowo leczy, słowo rani”, zorganizowanej w ramach Stalove Festival. Wiózł ją 29-letni pracownik Urzędu Miasta w Stalowej Woli Rafał S. W pewnym momencie Skoda Octavia, którą jechali, wjechała w tył Skody Scali, prowadzonej przez 61-letniego Witolda K. W zdarzeniu śmierć poniosły dwie osoby — Katarzyna Stoparczyk i pasażer drugiego samochodu, 57-letni Jerzy Ch. Kierowcy obydwóch samochodów zostali ranni. Jeden z nich wciąż przebywa w szpitalu.