Prof. Bugaj krytycznie ocenia zaprzysiężenie Nawrockiego, wskazując na kontrowersje i podziały społeczne. Co to oznacza dla PiS?

W rozmowie z “Faktem” prof. Ryszard Bugaj, ceniony ekonomista, były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz były członek Rady Programowej PiS, skomentował zaplanowane na 6 sierpnia zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na urząd prezydenta RP. Usłyszeliśmy, że były szef Instytutu Pamięci Narodowej jest… “wpadką demokracji”.

Prof. Bugaj o prezydencie elekcie Karolu Nawrockim.
Prof. Bugaj o prezydencie elekcie Karolu Nawrockim. Foto: newspix.pl/Aleksander Majdański/newspix.pl, PAP, AFP, Reuters
Pytany o swoje uczestnictwo w ceremonii zaprzysiężenia, Bugaj stwierdził: “Jakbym był aktywnym politykiem, to bym się pojawił w Sejmie. Nie jestem oczywiście żadnym miłośnikiem prezydenta Nawrockiego i PiS-u, ale nie chciałbym być po stronie tych, którzy są najbardziej radykalni”. Odniósł się tym samym do decyzji niektórych polityków, takich jak Lech Wałęsa czy Leszek Miller, którzy zapowiedzieli absencję na uroczystości. — To już ich sprawa – zauważył.

Ekonomista podkreślił, że “trzeba przyjąć, że takie są reguły demokracji”. W jego opinii demokracja, mimo swoich niedoskonałości, jest lepsza od autorytaryzmu, ponieważ daje obywatelom możliwość wpływu na rzeczywistość poprzez wybory.

Nie przeczę, że demokracji zdarzają się wpadki – tego nie można negować. Nawrocki jest chyba właśnie tego przykładem

stwierdził krytycznie Bugaj, wskazując na kontrowersje wokół nowego prezydenta.

Zdaniem prof. Bugaja, problemem w kampanii prezydenckiej było między innymi to, że Nawrocki nie był postacią szeroko znaną w życiu publicznym.

W wyborach prezydenckich powinny uczestniczyć osoby, które w życiu publicznym są dobrze znane i można powiedzieć, że ten «gość coś zrobił i dlatego mi się podoba». Niestety tak nie jest. Pamiętajmy, że już w przeszłości był Tymiński czy pani Ogórek…

– zauważył, odnosząc się do zaskakujących kandydatur w historii polskich wyborów.

Bugaj zwrócił także uwagę na silne poparcie dla PiS, które przełożyło się na sukces Nawrockiego. — Polakom nie przeszkadzały te wszystkie sprawy publikowane o Nawrockim podczas kampanii, bo był przedstawicielem PiS. W dalszym ciągu utrzymuje się duże poparcie dla partii Kaczyńskiego i taki jest tego efekt – ocenił. Skrytykował również Donalda Tuska, sugerując, że lider opozycji “chciał, żeby naród pokochał go na jego warunkach, tak się nie stało”.

Były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego prognozuje trudny okres dla Polski. — Jest duża niepewność. Skłonny jestem bardziej zgadzać się z prognozami prof. Antoniego Dudka niż z tymi, którzy mówią, że wszystko przebiegnie dobrze – powiedział. Podkreślił głęboki podział społeczny, stwierdzając: “Pamiętajmy, że jako naród jesteśmy obecnie podzieleni na dwa aglomeraty”