NFL
Prezydent Nawrocki podjął kontrowersyjną decyzję, która może wpłynąć na przyszłość Krajowej Rady Sądownictwa. Adam Bodnar komentuje jej znaczenie.
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Polityka
Prezydent odmawia nominacji sędziowskich. Adam Bodnar: to znak dla KRS
Bodnar o decyzji Nawrockiego: prezydent nie będzie współpracował z KRS
Piotr Drabik
Piotr Drabik
Dziennikarz działu Polityka Fakt
Data utworzenia: 12 listopada 2025, 14:35.
Udostępnij
Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar skomentował dla “Faktu” decyzję prezydenta, który zablokował nominacje sędziowskie. Karol Nawrocki zapowiedział, że będzie postępował podobnie wobec tych sędziów, którzy “słuchają się Waldemara Żurka”. — To znak dla Krajowej Rady Sądownictwa, że nie będzie z nią współpracować — wyjaśnił.
Prezydent Karol Nawrocki i były minister sprawiedliwości Adam Bodnar (zdj. archiwalne).
Prezydent Karol Nawrocki i były minister sprawiedliwości Adam Bodnar (zdj. archiwalne). Foto: null/Reporter, AGENCJA Wyborcza .pl
Prezydent Karol Nawrocki wytoczył potężne działa w sporze z rządem Donalda Tuska w sprawie wymiaru sprawiedliwości. 12 listopada odmówił nominacji 46 sędziów i zapowiedział, że nie będzie dawał także awansów tym sędziom, którzy “kwestionują porządek konstytucyjno-prawny Rzeczypospolitej”. Nawrocki w oświadczeniu powołał się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2012 roku, które rozstrzyga o tym, że prezydent RP nominuje sędziów oraz ma możliwość odmówić ich nominacji.
Dzisiaj z tego prawa korzystam. Odmawiam nominacji 46 sędziów. Jest to już nie tylko słowny sygnał, drodzy państwo, ale konkretna decyzja, aby nie dać nominacji. I nie będę także dawał awansów tym sędziom, którzy kwestionują porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej — zapowiedział prezydent
Prezydent zaznaczył, że nie będzie dawał awansów sędziom, którzy “słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości pana Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego Rzeczpospolitej”.
Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar w rozmowie z “Faktem” podkreślił powściągliwość, bo decyzję prezydenta można traktować dwojako. — Prezydent daje znak dla Krajowej Rady Sądownictwa, że nie będzie z nią współpracować. Postępuje w tej sprawie zupełnie inaczej niż Andrzej Duda — dodał.
Warto przypomnieć, że po zmianach wprowadzonych w czasach rządów PiS skład KRS jest upolitycznony — członków Rady wybiera Sejm z kandydatów zgłoszonych do parlamentu z listami poparcia innych sędziów. Zdaniem koalicji rządzącej i części środowiska prawniczego konieczna jest zmiana ustawy tak, aby członkowie KRS byli wybierani w większości przez samych sędziów.
Nie wiem, jaka jest strategia prezydenta Nawrockiego. Jedną z moich pierwszych decyzji jako ministra sprawiedliwości było nieuczestniczenie w procedurach KRS — wspominał Bodnar.
Jego zdaniem środowa decyzja prezydenta, która zaostrza spór z rządem o kształt wymiaru sprawiedliwości, nie jest paraliżem systemu sędziowskiego. — Trzeba rozwiązać problem z KRS i okazja do tego nadarzy się w maju 2026 r., kiedy upłynie kadencja upolitycznionych członków — dodał. W ocenie Bodnara najwięcej na decyzji Nawrockiego traci właśnie Krajowa Rada Sądownictwa.
Wyjaśnił, że chodzi o kwestionowanie ustroju Rzeczypospolitej; kwestionowanie ustaw przyjmowanych przez Sejm, Senat i podpisywanych przez prezydenta; kwestionowanie statusu sędziów, którzy zostali powołani “zgodnie z procedurą — której konstytucyjności nikt nigdy nie zakwestionował”; kwestionowanie sędziów, którzy “otrzymali powołania i nominacje z rąk kolejnych prezydentów” oraz kwestionowanie poszczególnych izb Sądu Najwyższego “także powołanych w drodze ustawy”.