NFL
Pozostawiła po sobie nie tylko niezapomniane role filmowe, ale i wzruszający testament… Aż trudno nie uronić łzy. ______
Pozostawiła po sobie nie tylko niezapomniane role filmowe, ale i wzruszający testament. Ikona Hollywood, która przez ostatnie miesiące życia wycofała się z blasku fleszy, przekazała wszystko tym, których kochała najmocniej.
Diane Keaton, niezrównana mistrzyni ekranu i symbol kobiecej niezależności, odeszła 11 października. W ostatnich miesiącach wycofała się z życia publicznego, wybierając ciszę i dystans od medialnego zgiełku. Zostawiła po sobie nie tylko bogaty dorobek artystyczny, lecz także ogromną spuściznę, która wciąż budzi emocje. Amerykańskie media podają, że wartość jej majątku sięga aż 100 milionów dolarów. Komu przypadnie ten skarb?
Majątek Diane Keaton jest wart fortunę
Keaton przez dekady budowała nie tylko swoją filmową legendę, ale i imponujące portfolio inwestycyjne. Poza aktorstwem z pasją oddawała się projektowaniu wnętrz i renowacji posiadłości. Jedna z nich – wiekowa rezydencja – została sprzedana za 10 milionów dolarów, przynosząc jej ogromny zysk. A suma, którą udało jej się zgromadzić, przyprawia o zawrót głowy. Majątek Diane Keaton oszacowano na 100 mln dolarów.
Według informacji Daily Express, cała fortuna ma zostać przekazana osobom, które były dla niej całym światem – dwójce adoptowanych dzieci, Dexter i Duke’owi.
Choć życie Keaton obfitowało w relacje z największymi gwiazdami Hollywood – Alem Pacino, Woodym Allenem czy Warrenem Beattym – aktorka nigdy nie zdecydowała się na ślub. Wybrała wolność. Najpełniej realizowała się jako matka – samotna, ale spełniona.
W wieku 50 lat zdecydowała się na adopcję. Aktorka przyjęła do swojego życia córkę Dexter, a pięć lat później jej serce zajął również mały Duke. „Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę gotowa na macierzyństwo. To nie była nagła decyzja, tylko coś, o czym myślałam przez długi czas” – wyznała szczerze w jednym z wywiadów.
Dzieci aktorki dorastały z dala od świateł reflektorów. „Nie interesują się tym, co robię, i to jest w porządku. Prowadzimy względnie normalne życie” – mówiła z dumą. Właśnie ta prostota i bliskość tworzyły fundament jej codzienności.