NFL
Piłkarze Legii przerwali koszmarną serię meczów bez wygranej ➡️
Choć trudno w to uwierzyć Legia Warszawa w końcu może cieszyć się ze zwycięstwa! Piłkarze prowadzeni przez Inakiego Astiza przerwali koszmarną serię meczów bez wygranej i na pożegnanie roku pokonali 4:1 Lincoln Red Imps. To było zasłużone zwycięstwo stołecznego zespołu, który od początku miał ogromną przewagę. Mimo tego i tak pozwolił sobie strzelić gola. Głośno będzie także o tym, co wydarzyło się na samym początku czwartkowego starcia.
Ostatnie tygodnie to dla Wojskowych pasmo kompromitacji. Piłkarze z Łazienkowskiej nie wygrali żadnego z ostatnich 11 meczów, co przełożyło się na ich sytuację w Ekstraklasie oraz Lidze Konferencji. W tabeli krajowych rozgrywek klub ze stolicy jest przedostatni i realnie grozi mu walka o utrzymanie, a z Ligą Konferencji pożegna się już po fazie pucharowej.
Mimo to mecz z Lincoln Red Imps nie był spotkaniem o “pietruszkę”. Co prawda Legioniści nie mieli już żadnych szans na awans, ale mogli, choć w małym stopniu, zrehabilitować się za wstydliwe porażki i w ostatnim meczu roku wlać w serca swoich kibiców nieco optymizmu.
Już przed rozpoczęciem rywalizacji najbardziej zagorzali fani Legii zapowiedzieli, że podczas starcia z mistrzem Gibraltaru nie będą prowadzić dopingu. Nieliczni kibice, którzy pojawili się na stadionie, wywiesili transparent wymierzony w Dariusza Mioduskiego, którego dodatkowo obrzucali głośnymi wyzwiskami. Po kwadransie fani z Żylety opuścili natomiast trybuny.
Piłkarze starali się natomiast od pierwszych minut jak najszybciej objąć prowadzenie. Legia atakowała i uderzała na bramkę mistrzów Gibraltaru, ale bez powodzenia. Swoje szanse zmarnowali m.in. m.in. Bartosz Kapustka i Kacper Urbański. W 21. minucie gospodarzom w końcu udało się jednak otworzyć wynik. Antonio Colak popisał się znakomitym uderzeniem i Jaylan Hankins był bez szans.
Piłkarze Legii przerwali koszmarną serię meczów bez wygranej ➡️