NFL
Pani Zofia z Dobrego Miasta przeżyła prawdziwy koszmar, próbując skorzystać z programu “Czyste Powietrze”. Co poszło nie tak?
Tysiące Polaków zostało nabitych w program “Czyste Powietrze”. Kontrole wykazały ogromną skalę nieprawidłowości w wykorzystaniu dotacji m.in. na wymianę pieców i termomodernizację domów jednorodzinnych. W rezultacie państwo już zażądało zwrotu prawie 41 mln zł, a wiele postępowań wciąż trwa. Także 77-letnia Zofia Najmowicz z Dobrego Miasta obawia się, że będzie musiała zwrócić pieniądze, jakie państwo wypłaciło na wymianę pieca na nowy, choć ten nie działa.
Program “Czyste Powietrze” miał być szansą na wymianę pieców za państwowe pieniądze. Dla niektórych osób stał się horrorem. Polacy wpadli w sidła cwaniaków i część osób teraz musi zwracać państwowe dotacje. 4
Zobacz zdjęcia
Program “Czyste Powietrze” miał być szansą na wymianę pieców za państwowe pieniądze. Dla niektórych osób stał się horrorem. Polacy wpadli w sidła cwaniaków i część osób teraz musi zwracać państwowe dotacje. Foto: null/Fotonews, Bogdan Hrywniak/newspix.pl
Program “Czyste Powietrze” wprowadzono, by ułatwić Polakom z mniej zasobnymi portfelami wymianę starych pieców i termomodernizację domów, tak by mogli płacić mniejsze rachunki za ogrzewanie i przy okazji mniej zanieczyszczać powietrze. W ramach dotacji można dostać nawet 170 tys. zł dotacji. Z programu skorzystały tysiące osób, jednak w wielu przypadkach zamiast niższych rachunków, są tylko kłopoty.
Nierzetelne firmy wyczuły, że na “Czystym Powietrzu” zbiją interes. I wykorzystując niewiedzę, składały podejrzanie korzystne oferty, np. wymianę pieca bez termomodernizacji budynku. Lub też wyłudzały pełnomocnictwa, na podstawie których otrzymują dotacje za niewykonane prace. Teraz wychodzi na jaw, jak wielka jest skala nadużyć. Wskutek kontroli przeprowadzonych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wypowiedziano już ok. 1,4 tys. umów i zażądano w sumie zwrotu 40,9 mln zł dotacji – wynika z danych, do których dotarł “Dziennik Gazeta Prawna”. Chodzi o sytuacje, kiedy pieniądze zostały wypłacone, a inwestycja nie jest ukończona. Groźba zwrotu ogromnych pieniędzy paraliżuje osoby, które zdecydowały się skorzystać z programu, ocieplić domy i wymienić stare piece, a zostały z niczym.
W takiej sytuacji znalazła się m.in. Zofia Najmowicz (77 l.) z Dobrego Miasta (woj.warmińsko-mazurskie). Seniorka zdecydowała się skorzystać z rządowego programu, by wymienić starego kopciucha na nowy, ekologiczny piec, ocieplić dom i zainstalować fotowoltaikę. Zamiast tego przeżyła horror, którego nie zapomni. — Zwróciła się do mnie firma zajmująca się modernizacją domów w ramach programu “Czyste Powietrze” — opowiada pani Zofia. – Podpisałam im pełnomocnictwo i skorzystałam z maksymalnego dofinansowania. Miało być szybko i profesjonalnie. Kłopoty zaczęły się jak przywieziono nowy piec na pellet. Był za duży i nie można było go wnieść do kotłowni. Przywieziono drugi, mniejszy. Montaż rozpoczęli 28 stycznia. Piec działał, ale tylko jeden dzień i od tej pory nie ma w domu ogrzewania. Nie wiem, jak przeżyłam zimę, bo w domu były trzy stopnie i musiałam grzejniki owijać kocem, żeby nie zamarzły. Dobrze, że Bóg dał mi zdrowie, bo jakoś udało mi się przetrwać – opowiada pani Zofia
Firma montująca piec stwierdziła, że wszystko jest w porządku i poleciła emerytce, by na własny koszt wezwała fachowca, który doprowadzi piec do stanu używalności. Potem przestała odbierać telefony. W sumie na modernizację pobrali 68 tys. zł zaliczki
W umowie jest zapis, że to beneficjent, czyli pani Zofia odpowiada za wybór wykonawcy— wyjaśnia radca prawny Lech Obara. — Jeżeli wykonawca jest nierzetelny lub ucieknie z pieniędzmi za granicę, to wtedy pieniądze będą ściągane od właściciela modernizowanego domu. W ciągu pięciu lat może przyjść kontrola i być może uzna, że coś nie tak jest zrobione i trzeba będzie zwracać pieniądze. Według mojej wiedzy, takich osób, od których jest żądanie zwrotu pieniędzy jest w naszym województwie około pięciuset. W całej Polsce ten problem może dotyczyć kilku tysięcy – mówi “Faktowi”.
Pani Zofia na razie jeszcze pieniędzy nie musi zwracać. Wojewódzki fundusz ochrony środowiska dał czas do sierpnia na to, by firma odpowiedzialna za montaż pieca usunęła usterki. Urzędnicy w wojewódzkich oddziałach funduszy zapewniają, że “w stosunku do każdego beneficjenta stosują indywidualne podejście” i że zwrot dotacji jest ostatecznością. Beneficjentom proponowane jest m.in. wydłużenie terminu realizacji inwestycji lub zmniejszenie zakresu umowy objętej dofinansowaniem w ramach programu “Czyste Powietrze”. “Fakt” zwrócił się także z pytaniami do resortu klimatu, jak zamierza chronić osoby, które padły ofiarą nieuczciwych firm przed koniecznością zwrotu dotacji. Wrócimy do tematu, kiedy otrzymamy odpowiedzi