NFL
Oto ile ma pauzować ➡️
Dramatyczne wieści z Kielc. Arkadiusz Moryto będzie musiał przejść poważną operację barku. Zabieg kapitana reprezentacji Polski oznacza długą przerwę od gry, wynoszącą nawet osiem miesięcy, i stawia pod znakiem zapytania jego występy w najważniejszym turnieju. Są powody do zmartwienia.
Jak poinformowała Industria Kielce, czyli klub Moryty, badania — w tym rezonans magnetyczny z kontrastem — jednoznacznie wykazały konieczność operacji lewego barku. Zawodnik od 2023 r. zmaga się z nawracającymi podwichnięciami oraz uszkodzeniem obrąbka stawowego. Problemy zdrowotne od dawna nie pozwalają mu grać na sto procent możliwości.
W porozumieniu z zawodnikiem klub zdecydował, że operacja odbędzie się dopiero po zakończeniu obecnego sezonu. Do tego czasu Moryto będzie występował mimo bólu, pozostając pod stałą opieką sztabu medycznego i przechodząc regularną rehabilitację, która ma ograniczać dolegliwości.
Zabieg rekonstrukcji barku planowany jest na czerwiec, a rekonwalescencja potrwa od sześciu do ośmiu miesięcy. Ze względu na hipermobilność stawów powrót do pełnej dyspozycji może się jednak wydłużyć. Realnie Moryto może wrócić do gry dopiero w 2027 r.
To oznacza fatalne informacje dla reprezentacji. Arkadiusz Moryto nie zagra na mistrzostwach świata 2027 w Niemczech, które odbędą się w dniach 13–31 stycznia. Dla kadry to ogromna strata — prawoskrzydłowy ma na koncie już 108 meczów i aż 510 bramek w biało-czerwonych barwach.
Jeszcze kilka miesięcy temu 28-latek otwarcie przyznawał, że po kolejnym urazie rozważał nawet zakończenie kariery. — Byłem załamany. Po raz pierwszy w życiu pomyślałem, że to koniec — mówił w rozmowie z TVP Sport. Teraz przed liderem kadry kolejna trudna walka — tym razem o zdrowie i powrót na parkiet.