NFL
Oświetlenie domu rolnika jest imponujące! 🤩 ➡️
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Ludzie
Tak wygląda Boże Narodzenie u Waldemara z “Rolnika”. Ich dom to lokalna atrakcja
Waldemar z “Rolnika” pokazał nam udekorowany dom. Największa iluminacja w całej wsi
Katarzyna Jaraczewska
Katarzyna Jaraczewska
Dziennikarka działu Ludzie
Matysiak Paweł
Data utworzenia: 20 grudnia 2025, 14:00.
Udostępnij
Święta w domu Waldemara i Doroty z programu “Rolnik szuka żony” mają swój wyjątkowy klimat, choć jak sami przyznają, nie wszystko zawsze wygląda jak z katalogu. Para, która poznała się w popularnym reality show TVP, dziś wspólnie buduje codzienność na wsi i celebruje rodzinne momenty. Już udekorowali dom na święta, a iluminacja zewnętrzna robi wrażenie. To najlepiej ozdobiony dom w całej Pakości.
Dorota i Waldemar z 10. edycji “Rolnik szuka żony” już ozdobili swój dom w Pakości.6
Zobacz zdjęcia
Dorota i Waldemar z 10. edycji “Rolnik szuka żony” już ozdobili swój dom w Pakości. Foto: P.F.Matysiak / newspix.pl
Waldemar i Dorota spotkali się w 10. edycji programu “Rolnik szuka żony”. Choć na początku rolnik postawił na inną uczestniczkę — Ewę, ich relacja nie przetrwała z powodu narastających nieporozumień.
Po rozstaniu Waldemar zdecydował się wrócić do Doroty, która wcześniej opuściła jego gospodarstwo. To właśnie ją wybrał w finale programu. Dziś Dorota i Waldemar tworzą ciepły i rodzinny dom dla synów (obydwoje mają dzieci z poprzednich związków) i córki Dominiki, która przyszła na świat ponad rok temu
To w sumie dopiero nasze drugie wspólne święta. W tym roku planujemy zostać tutaj, w moich stronach. Spędzimy je w moim domu, razem z moją rodziną. Będziemy gościć wszystkich bliskich u nas, około 15 osób przy jednym stole — mówi “Faktowi” Waldemar, podkreślając, że pogoda nie zawsze sprzyja świątecznej aurze, ale najważniejsza jest atmosfera w domu.
Jednym z elementów, które niezmiennie pojawiają się u nich w czasie Bożego Narodzenia, jest kolędowanie. Choć nie ma tu sztywnego scenariusza ani obowiązku wspólnego śpiewania przy stole, muzyka i tradycyjne pieśni są obecne.
— Lubimy też śpiewać kolędy. Nie ma takiego zwyczaju, że wszyscy razem śpiewamy, ale próbujemy. Co prawda nie każdy się podpina pod to, ale zawsze jest kolędowanie — mówi Waldemar.
Waldemar i Dorota obdarowują siebie i bliskich prezentami, które, jak sami mówią, są “niespodziankami praktycznymi”.
— Zawsze trudno wyczuć, kto, jaki prezent chciałby dostać. Najłatwiej jest na przykład z moim chrześniakiem Kornelem, bo ma pięć lat i jest teraz na etapie Lego i podobnych rzeczy. Tak samo z dziećmi, czy to z moim synem, czy z synem Doroty, Mateuszem, tu wszystko jest dużo prostsze. Starszych natomiast po prostu podpytamy — zdradza Waldemar, dodając, że bardzo lubi święta.
— Jestem z tych osób, które lubią rodzinne spotkania. Jestem bardzo zżyty ze swoją rodziną — z bratem, siostrą, rodzicami i dalszymi krewnymi, więc to dla mnie najważniejsze. A odkąd urodził mi się pierwszy syn, jeszcze bardziej angażuję się w przygotowania: prezenty i świąteczne dekoracje — dodaje Waldemar.
W okresie świątecznym ich dom przyciąga uwagę nie tylko bliskich. Jak zdradzają sąsiedzi, to właśnie u Doroty i Waldemara pojawia się największa iluminacja świąteczna w całej okolicy. Setki światełek rozświetlają posesję, tworząc prawdziwie magiczny krajobraz i sprawiając, że ich dom stał się lokalną atrakcją.
— U nas właśnie ludzie nie oświetlają domów. Nie wiem, chyba ludziom szkoda prądu. To kosztuje troszkę więcej niż 100 zł na dwa miesiące. Wiecie, szkoda im dołożyć. Światełka zewnętrzne ogarniam ja, bo lubię takie oświetleniowe gadżety — mówi Waldemar.