NFL
Ojciec czwórki dzieci zaatakował na wywiadówce, a jego przeszłość budzi niepokój. Śledczy ujawniają kolejne zarzuty wobec agresora.
Jak dowiedział się “Fakt” w rozmowie ze st. asp. Katarzyną Krukowską z Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu, mężczyzna, który podczas szkolnej wywiadówki w Gójsku (woj. mazowieckie) zaatakował dwie kobiety, usłyszał kolejne zarzuty. Prokuratura ma rozważać wniosek o tymczasowe aresztowanie, a śledczy potwierdzają, że wobec agresora toczy się nie tylko postępowanie dotyczące wydarzeń w szkole, ale też osobna sprawa o znęcanie z art. 207 Kodeksu karnego.
Pijany 39-latek miał już wcześniej problemy z prawem. Policja ujawnia nowe fakty.
Pijany 39-latek miał już wcześniej problemy z prawem. Policja ujawnia nowe fakty. Foto: – / 123RF
39-letni ojciec czwórki dzieci podczas wywiadówki rzucił się na jedną z matek, a chwilę później popchnął dyrektorkę szkoły tak mocno, że kobieta uderzyła w ścianę. Poszkodowane trafiły do szpitala. Na jaw wyszło, że mężczyzna był już wcześniej znany służbom.
Z ustaleń “Faktu” wynika, że mężczyzna – ojciec czwórki dzieci – usłyszał już kilka poważnych zarzutów.
Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego o charakterze chuligańskim oraz uszkodzenia dwóch pojazdów. Z uwagi na to, że w zeszłym tygodniu zostało złożone zawiadomienie dotyczące znęcania, również w tej sprawie postawiono mu zarzut. Dziś zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie prawdopodobnie zapadnie decyzja o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania — przekazała nam st. asp. Katarzyna Krukowska z Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu.
Śledczy potwierdzają, że 39-latek miał 0,8 promila alkoholu. Jeszcze przed napaścią na dwie kobiety uszkodził dwa samochody stojące na terenie szkoły.
Do dramatycznych scen doszło podczas zwykłej wywiadówki w niewielkim Gójsku. Gdy 39-latek zaczął zakłócać przebieg zebrania, zwrócono mu uwagę. Wtedy mężczyzna uderzył jedną z matek, a dyrektorkę szkoły popchnął tak mocno, że kobieta uderzyła w ścianę.
— Po badaniach stwierdzono, że obie kobiety doznały obrażeń, ogólnych potłuczeń i zostały zwolnione do domu — potwierdziła w rozmowie z “Faktem” st. asp. Krukowska.
Z ustaleń “Faktu” wynika, że to nie jedyny problem mężczyzny z prawem. Wobec 39-latka toczy się również osobne postępowanie z art. 207 Kodeksu karnego dotyczące znęcania nad osobą najbliższą.
Służby zapewniają, że dzieci oraz pozostali domownicy znajdują się pod opieką odpowiednich instytucji.