Ogromna tragedia. Siatkarz został odłączony od aparatury ➡️

Nie żyje Saber Kazemi. U gwiazdy irańskiej siatkówki kilka dni temu stwierdzono śmierć mózgu, po wypadku na basenie. Irańska federacja poinformowała właśnie, że siatkarz został właśnie odłączony od aparatury podtrzymującej oddech, lecz wokół sprawy nadal pojawia się wiele niedopowiedzeń.

Wciąż nie brakuje niejasności wokół tragicznego wypadku Sabera Kazemiego. Irański siatkarz kilka dni temu miał zostać porażony prądem po wejściu do basenu. 26-latek został wprowadzony w stan śpiączki. Według relacji lekarzy jego życie było zagrożone. Tymczasem kilka dni temu Irańska Federacja Siatkówki wydała dramatyczny komunikat, że u Kazemiego doszło do śmierci mózgu.

Witalij Papazow w oświadczeniu wskazał wiele niewyjaśnionych kwestii związanych z tą tragedią. Zwrócił uwagę, że trudno jednoznacznie stwierdzić, czy rzeczywiście Kazemiego poraził prąd, bo po pierwsze kontrole nie wykazały nic szczególnego, a po drugie w momencie, kiedy doszło do tragedii, nie działały kamery.

To jednak nie uchroniło przed ostateczną decyzją w sprawie Kazemiego. W nocy siatkarz został odłączony od aparatury podtrzymującej oddech i zmarł, o czym poinformowała m.in. irańska federacja.

“Irańska siatkówka w żałobie; Saber nie doczekał kolejnych wspaniałych osiągnięć. Saber Kazemi, młoda irańska gwiazda, zmarł dziś o świcie w wieku 26 lat, pogrążając wielką irańską rodzinę siatkarską w głębokim smutku i żałobie” – czytamy w komunikacie.

Wielka kariera Kazemiego była w zasadzie dopiero na początku. Miał 26 lat i zdobył już m.in. złoto klubowych mistrzostw Azji oraz mistrzostw Azji. W obu tych imprezach był wybierany MVP. Był uczestnikiem igrzysk olimpijskich w Tokio.