NFL
Odtajnione dokumenty sprzed lat ujawniają kontrowersyjne słowa Putina o granicach Rosji. Co naprawdę powiedział o Ukrainie?
Niemiecki tygodnik “Der Spiegel” dotarł do dokumentów resortu spraw zagranicznych sprzed ponad 30 lat. W notatce ze spotkania konsula generalnego z Władimirem Putinem natrafiono na alarmujące słowa o granicach Rosji. — Krym, wschodnia Ukraina i północny Kazachstan […] nigdy nie były dla Rosji oddzielnymi krajami — mówił obecny rosyjski przywódca, wtedy jeszcze jako zastępca mera Petersburga.
Tygodnik przeanalizował dokumenty z archiwów niemieckiego resortu spraw zagranicznych. Poinformował, że podczas badania zbiorów ministerstwa “pojawiły się pierwsze sygnały, które świadczą o tym, że Władimir Putin nie uznaje granic Rosji”. Jako potwierdzenie przytoczono fragment “Dossier polityki zagranicznej RFN” z 1994 r.
W archiwalnym tomie znalazła się notatka niemieckiego konsula generalnego w Petersburgu. Eberhard von Puttkamer przekazał w niej, że podczas spotkania z Władimirem Putinem ten powiedział mu, że “Krym, wschodnia Ukraina i północny Kazachstan — przynajmniej te obszary — nigdy nie były dla Rosji oddzielnymi krajami”.
— Zawsze były częścią terytorium Rosji — miał stwierdzić ówczesny wicemer Petersburga i szef Komitetu do spraw Kontaktów Zagranicznych miasta. Putin miał też już wtedy stwierdzić, że “żadnemu Rosjaninowi nie da się wyjaśnić, że jest to teraz dla niego obcy kraj”
Obecny przywódca Rosji miał argumentować swoje stanowisko tym, że Rosjanie czują się nacjonalistami, co “być może trudniej zrozumieć” Niemcom. Notatka niemieckiego konsula znalazła się w publikacji opublikowanej przez niemiecki Instytut Historii Współczesnej
Jak przypomina “Der Spiegel”, w tamtym czasie w Ukrainie mieszkało ponad 10 mln Rosjan, w Kazachstanie — ok. miliona. Putin uważał, że “nie ma w tym problemu”, jeśli ich sytuacja ekonomiczna i społeczna jest zadowalająca. Przekonywał jednak, że Zachód wykazałby się brakiem rozsądku, “określając to, co jest jedynie uzasadnionym dążeniem do rosyjskich interesów, jako odrodzenie rosyjskiego imperializmu”.