NFL
Odszedł Tomasz Radzik, mistrz obiektywu, którego zdjęcia znała cała Polska. Jego wrażliwość i pasja pozostaną w pamięci wielu.
Nie żyje Tomasz Radzik, wybitny fotoreporter, który przez lata pokazywał Polskę przez obiektyw swojego aparatu. Pracował dla “Gazety Olsztyńskiej”, “Super Expressie”, ale także w “Fakcie”. Fotografował polityków, gwiazdy i zwykłych ludzi. W jego kadrach zatrzymywało się życie. Dziś sam zniknął z kadru na zawsze. Miał 52 lata.
Zaczynał w “Gazecie Olsztyńskiej”, uczył się zawodu od innego mistrza – Ryszarda Czerwińskiego. To właśnie od niego “zaraził się” miłością do przyrody i Biebrzy. Potem Tomasz ruszył w Polskę. Jako fotoreporter ogólnopolskiego tytułu potrafił w miesiąc przejechać nawet 10 tys. km.
Jego zdjęcia trafiały na pierwsze strony gazet. Pracował na największych wydarzeniach sportowych, uwieczniał ważne procesy sądowe, koncerty i katastrofy. Ale największe emocje widać było wtedy, gdy fotografował przyrodę. Jego zdjęcia wypuszczanych na wolność orłów przechodziły z rąk do rąk i przyniosły mu nagrody oraz uznanie kolegów z branży.
Nie lubił mówić o sobie. Ale kiedy mówił o świetle, kompozycji czy ruchu w kadrze — rozświetlały mu się oczy — wspominają przyjaciele. Politycy i gwiazdy zabiegali, by to właśnie on robił im zdjęcia. Ale dla znajomych był po prostu Tomkiem, dobrym, uważnym, lojalnym człowiekiem. Kimś, kto pomagał, nie oceniając.