NFL
Odeszła po nierównych zmaganiach z nowotworem w wieku 59 lat. Więcej w komentarzu
Zmarła Joanna Kołaczkowska. Członkini kabaretu Hrabi próbowała oswoić się z tematem śmierci już od lat. W podcaście “Mówi się” z Szymonem Majewskim rozmawiała o tym, co stanie się, kiedy odejdzie.
Była mi bardzo bliska, choć nie znaliśmy się osobiście” – pisze po śmierci Joanny Kołaczkowskiej Mariusz Szczygieł. “Kiedy nie mogłem zasnąć i chciałem poprawić sobie nastrój, szukałem nagrań z jej występami” – dodaje. “O tylu złych rzeczach dzięki Tobie nie myśleliśmy” – podkreśla Szymon Majewski.
Wieloletnia członkini kabaretu Hrabi dała swoim fanom więcej niż kabaretowe skecze. Dzięki swojemu nieodżałowanemu talentowi potrafiła rozproszyć czarne myśli, pomóc zapomnieć o problemach, a w najtrudniejszych chwilach życia zdobyć się na uśmiech. Kołaczkowska przez lata zachwycała trafnym poczuciem humoru, serdecznością i dystansem. Odeszła po nierównych zmaganiach z nowotworem w wieku 59 lat.
Próbujemy oswajać wszystko, co tylko da się oswoić” – czytamy w opisie podcastu, który Joanna Kołaczkowska prowadziła z Szymonem Majewskim. W rozmowach duet oswajał także śmierć. W 2022 roku na kanał “Mówi się” trafił odcinek “Nasze pogrzeby, czyli full plan”, gdzie prowadzący z uśmiechem i dystansem opowiadali, co stanie się, gdy odejdą.
Rozmawiamy o tym z chłopakami [przyp. red. z kabaretu Hrabi], ja mam wtedy poczucie, że okiełznam ten temat, że go kontroluję” – mówiła w programie Kołaczkowska. Odcinek miał pomóc oswoić się z tematem nie tylko prowadzącym, ale też słuchaczom. Śmierć to nieodłączna część życia – próbowali z humorem przekazać w odcinku twórcy.
Nikt nie spodziewał się wówczas, że jedno z prowadzących odejdzie tak szybko. Joanna Kołaczkowska wyznała, że w kabarecie Hrabi śmierć nie jest tematem tabu. Wyjaśniła, że z członkami grupy ma dokładny plan, co wydarzy się, jeśli ktoś z nich przedwcześnie pożegna się z życiem. “My mamy już to wszystko obmyślone” – mówiła.
W rozmowie z Majewskim opowiedziała, że cała ekipa Hrabi zobowiązała się pomóc, także finansowo, ewentualnej wdowie po każdym z członków kabaretu. Wyznała też, że stara się nie podróżować w trasie z Dariuszem Kamysem, z którym stanowią trzon kabaretu. Chociaż dla wielu może być to szokujące, artyści podjęli taką decyzję na wypadek śmiertelnego wypadku.
“Jak odejdę nie będzie już Hrabi”
Kołaczkowska przyznała również, że Hrabi ma plan, co dalej z kabaretem, kiedy kogoś z ekipy zabraknie. “Zastanawialiśmy się, czy mamy prawo zostawić nazwę” – opowiadała artystka. Szymon Majewski w pewnym momencie spytał wprost, co będzie kiedy to Asia odejdzie. Zażartował nawet, że sam ją wówczas zastąpi.
A jak ja, to chłopaki powiedzieli, że nie będzie już Hrabi. Mówili, że jestem za silnym czynnikiem w Hrabi i nie może być” – odpowiedziała aktorka. Kiedy nowotwór uniemożliwił Joannie Kołaczkowskiej występy, członkowie kabaretu Hrabi faktycznie zawiesili działalność z nadzieją, że w komplecie wrócą na scenę. Aktualnie dalszy los grupy stoi pod znakiem zapytania.
Aktorka przyznała również, że wskazała dwie osoby, które mogłyby ją zastąpić po śmierci, ale nie wyjawiła, o kogo chodzi. “Nie powiem, to panie z kabaretów” – zdradziła. Kiedy Szymon Majewski nalegał, by podała nazwiska, Kołaczkowska śmiejąc się oznajmił: “One też nie wiedzą, one mogą też już nie żyć