Oburzające zachowanie po śmierci Diogo Joty. I od razu kara

Znany portugalski zawodnik, Diogo Jota, który zmarł kilka dni temu w wypadku samochodowym, został pożegnany przez cały piłkarski świat. Część osób chciała jednak wykorzystać rozgłos wokół piłkarza i na tym zarobić. Gracze EA Sports FC 25 postanowili skorzystać z wielkiego popytu na kartę Ultimate Team Portugalczyka, przez co drastycznie podwyższano jej ceny na rynku. Producent gry postanowił jednak ukarać ten sposób na biznes opierający się na śmierci gwiazdy futbolu

Kilka dni temu świat sportu obiegła smutna informacja o śmierci Diogo Joty. Wraz ze swoim bratem dramatycznie zmarł on w wypadku samochodowym. Cały piłkarski świat pożegnał gwiazdę Liverpoolu i reprezentacji Portugalii.

Ta tragedia nie przeszkodziła jednak niektórym w chęci szybkiego zarobku. Śmierć Portugalczyka spowodowała, że gracze EA Sports FC 25, zapragnęli mieć swoją własną najlepiej ocenianą kartę Joty w trybie Ultimate Team. Rynek kart działa jednak w sposób zależny od graczy, którzy chcą sprzedawać i kupić karty — ceny zależne są od popytu i podaży.

W tym właśnie przypadku ceny karty Joty błyskawicznie wywindowały w górę tuż po jego śmierci. Głównymi powodami był duży popyt na niepowtarzalną kartę oraz chęć jak najlepszego zarobku w okresie tak dużego zainteresowania piłkarzem. Aby zapobiec zataczającemu koło i niewyobrażalnemu wzrostowi cen, EA Sports postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce.

Producent gry postanowił drastycznie obniżyć zakres cenowy karty zmarłego piłkarza i tym samym nieco zapanować nad wartością karty, która sztucznie była zawyżana przez jego śmierć. Choć część graczy z pewnością nie miało złych intencji, a chęć nabycia Joty miała równać się z uhonorowaniem go, to przeważająca część rynku zmusiła jednak EA do takich działań.