NFL
Nowe ustalenia śledczych rzucają światło na tragiczną katastrofę śmigłowca pod Rzeszowem. Co mogło pójść nie tak?
Nie mieli szans. Mariusz i Krzysztof S. zginęli na miejscu, gdy ich śmigłowiec runął w lesie niedaleko Malawy (woj. podkarpackie). Prokuratura potwierdza: sekcja zwłok wykazała rozległe obrażenia wielonarządowe. Rodzina braci podała już datę pogrzebu. Pożegnają ich razem.
Tragedia pod Rzeszowem. W katastrofie śmigłowca zginęli bracia. 7
Zobacz zdjęcia
Tragedia pod Rzeszowem. W katastrofie śmigłowca zginęli bracia. Foto: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łańcucie/Facebook, Aeroklub Rzeszowski / Facebook
To był zwykły lot, który miał trwać kilka minut. W sobotę, 29 listopada Mariusz i Krzysztof wystartowali z Krosna. Wracali do domu. Lecieli w kierunku Przeworska. Śmigłowiec Robinson R44 miał międzylądowanie w Zagorzycach. Potem coś poszło tragicznie nie tak.
Jak wynika z ustaleń śledczych, na wysokości Malawy maszyna zboczyła z kursu i zaczęła tracić wysokość. Zahaczyła o drzewa, a po chwili doszło do potężnego uderzenia i pożaru. Śmigłowiec spłonął. Bracia zginęli w lesie, zaledwie 10 min. drogi lotem od domu.
Sekcja wykazała liczne złamania kości czaszki u obu pokrzywdzonych, urazy czaszkowo-mózgowe, złamania żeber z uszkodzeniem wielu narządów wewnętrznych — przekazała w rozmowie z “Faktem” prokurator Katarzyna Drupka, zastępczyni Prokuratora Okręgowego w Rzeszowie.
Biegły określił przyczynę zgonu jako uraz wielonarządowy, a samą śmierć jako natychmiastową.
— Pobrano również próbki krwi i płynów do badań toksykologicznych — dodała prokurator.
Jeden z nich miał licencję, więc zakładamy, że to on był pilotem. Ale musiałabym to jeszcze dokładnie potwierdzić w dokumentacji — mówi Katarzyna Drupka.
Śledztwo nadal prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie wspólnie z Państwową Komisją Badania Wypadków Lotniczych. Badane są przyczyny katastrofy, warunki pogodowe i stan techniczny maszyny. Wiadomo, że śmigłowiec dzień wcześniej przeszedł przegląd.
Według wstępnych ustaleń to właśnie gęsta mgła i ograniczona widoczność mogą być jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn tragedii
Rodzina przekazała już datę pogrzebu. Mariusz († 41 l.) i Krzysztof († 44 l.) S. zostaną pożegnani wspólnie.
Uroczystości odbędą się w piątek, 5 grudnia o godz. 12:00 w Bazylice Kolegiackiej pw. Ducha Świętego w Przeworsku.
Wcześniej, o godz. 11.30, zostanie odmówiony różaniec. Po mszy ciała zostaną odprowadzone na stary cmentarz w Przeworsku.
Informację o ceremonii rodzina zamieściła również na stronie firmy Sup-Fol, którą prowadzili bracia.