Connect with us

NFL

Nie tak miał się skończyć ten mecz ➡

Published

on

Spotkanie Igi Świątek z Amandą Anisimovą było dokładnie tym, czego można było się spodziewać po pojedynku o tak ogromną stawkę. Nie brakowało w nim nerwów, znakomitych uderzeń, zaciętych gemów i wielkich emocji. Polka potrafiła wracać do gry, odwracała niekorzystne fragmenty rywalizacji i zażarcie walczyła o awans do półfinału WTA Finals 2025, ale finalnie przegrała 7:6(3), 4:6, 2:6 w meczu o być albo nie być. A to oznacza, że żegna się z ostatnim turniejem sezonu zdecydowanie przedwcześnie, już po fazie grupowej.

Po tym, jak 24-latka bez żadnych kłopotów wygrała swój pierwszy mecz w turnieju z Madison Keys nikt nie spodziewał się tego, co stało się w pojedynku z Jeleną Rybakiną. Polka po kapitalnej grze w pierwszym secie, nagle kompletnie zgasła. To w 100 proc. wykorzystała rywalka, która zmiażdżyła wiceliderkę rankingu, wygrywając ostatecznie 3:6, 6:1, 6:0.

Po tej porażce, przy jednoczesnym zwycięstwie Anisimovej nad Keys 4:6, 6:3, 6:2 stało się jasne, że losy awansu do półfinału rozstrzygnie bezpośrednie starcie Polki z Amerykanką.

Stawka środowego pojedynku była więc ogromna. Trudno się zatem dziwić, że już pierwszy gem dostarczył olbrzymich emocji i trwał ponad pięć minut. Ostatecznie, choć zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych miała okazję do przełamania, to nasza reprezentantka utrzymała nerwy na wodzy, obroniła break pointa i rozpoczęła pojedynek od wygranej w pierwszej partii.

Wyrównany bój toczył się również w kolejnych gemach. Żadna z tenisistek nie pozwalała rywalce doprowadzić choćby do równowagi. To zmieniło się dopiero przy prowadzeniu 3:2 z perspektywy Świątek, kiedy to raszynianka od stanu 15:40 wygrała dwa kolejne punkty. Anisimova odpowiedziała jednak bardzo efektownie i ekspresowo wyrównała na 3:3.

W dziewiątym gemie pierwsze kłopoty dopadły natomiast Polkę, która musiała bronić się przed przełamaniem. 24-latka zrobiła to najlepiej, jak się da — skutecznym serwisem. Kilka chwil później, po zaciętej walce i bardzo ładnej akcji przy siatce, zwyciężyła w partii. Niestety, to nie był koniec problemów raszynianki. Amerykanka szybko wyrównała na 5:5, a potem znów wypracowała sobie break pointy, tym razem aż trzy. Wszystkie jednak zmarnowała.

Ostatecznie o losach seta zadecydował tie-break. W nim więcej opanowania i zimnej krwi zachowała wyżej notowana tenisistka, która wygrała 7-3 i po 65 minutach walki objęła prowadzenie w meczu. Tuż po ostatniej piłce podopieczna Wima Fissette’a zwróciła się do sędzi spotkania o usunięcie z widowni osoby, która przeszkadzała jej pomiędzy zagraniami.

Drugi set na początku toczył się pod dyktando sześciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. Polka pewnie wygrywała własne gemy serwisowe, a jednocześnie mocno naciskała rywalkę przy jej podaniu. W drugiej partii Anisimova musiała bronić aż trzech break pointów, co ostatecznie się jej powiodło. W szóstej, pierwsze kłopoty przy serwisie spotkały natomiast Świątek. Przy równowadze faworytka nie dała się jednak zaskoczyć i wyrównała na 3:3.

Od tego momentu obie zawodniczki szły łeb w łeb. I gdy coraz więcej wskazywało na to, że kibice będą świadkami kolejnego tie-breaka przyszło przełamanie. Niestety, jego autorką była Amerykanka, która w kluczowym momencie seta, przy prowadzeniu 5:4, wykorzystała break pointa i doprowadziła do remisu w meczu.

To uskrzydliło czwartą rakietę świata, która agresywnie weszła w finałową odsłonę rywalizacji — pewnie wygrywając gem otwarcia, a następnie wypracowując sobie trzy szanse na przełamanie. Świątek zdołała się jednak bronić, a po ostatniej piłce, po której wyrównała na 1:1, na korcie w Rijadzie można było usłyszeć głośne: “jazda”.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

NFL42 minutes ago

Agnieszka Chylińska zwróciła się do fanów z dramatyczna prośbą.

NFL45 minutes ago

Jego żona i syn popełnili samobójstwo. Historia Bohdana Smolenia rozrywa serce

NFL55 minutes ago

Przemysław Babiarz jest ekspertem od sportów zimowych, ale nie pojedzie na zbliżające się igrzyska. Co stoi za tą zaskakującą decyzją?

NFL57 minutes ago

Gdy się poznali, nikt nie dawał im szans. Ona – studentka, on – gwiazdor. Dziś, po 18 latach razem, zdradzają nieznane kulisy swojego małżeństwa. ______

NFL1 hour ago

Dziennikarz TV Republika zbulwersowany brakiem nagrody Grand Press. “To żart”

NFL1 hour ago

Amanda Berry zniknęła 21 kwietnia 2003 roku, dzień przed swoimi 17. urodzinami. Dziewczyna pracowała w jednej z restauracji, skąd zadzwoniła do siostry około godziny 20, informując ją, że za niedługo będzie w domu. Nigdy do niego nie dotarła. Na początku policja i FBI myśleli, że dziewczyna uciekła i nie traktowali jej zniknięcia zbyt poważnie. Matka Amandy otrzymała również telefon z nieznanego numeru. – Mam Amandę. Nic jej nie będzie i wróci do domu za kilka dni – usłyszała w słuchawce. Amanda jednak nie wróciła do domu ani po kilku dniach, ani po kilku miesiącach. Więcej w komentarzu 👇👇👇

NFL1 hour ago

Syn Jacka Kurskiego z zarzutami. Grozi mu do 12 lat

NFL1 hour ago

Wiadomo, co sprawiło tak nagłą zmianę nastawienia ➡

NFL1 hour ago

🎙 Mackenzie Boyd-Clowes odniósł się do słów, które rozwścieczyły polskich kibiców ➡

NFL1 hour ago

Gratulacje❗😊 ➡

NFL1 hour ago

Karol Strasburger pierwszy raz od długiego czasu zdobył się na bardzo prywatne wyznanie.

NFL1 hour ago

Kinga Rusin usłyszała smutną diagnozę- wygląda na to, że Święta spędzi nieco inaczej niż planowała.

Copyright © 2025 USAlery