“Nie rozumiem, jak tutaj mogą tak funkcjonować” ➡️

Tomasz Fornal niedawno dołączył do ekipy Ziraat Bankasi Ankara. To jego pierwszy zagraniczny klub w karierze. W najnowszym Q&A reprezentant Polski wyznał, czego mu brakuje w Turcji i jak mu się żyje w tym kraju. Zdradził też m.in., dlaczego sam musi opłacać sobie mieszkanie.

Choć Tomasz Forrnal przeprowadził się do Turcji zaledwie kilka tygodni temu, już zdążył podpaść tamtejszym fanom. Niedawno udzielił wywiadu, w którym wyznał, że poziom tureckiej ligi jest znacznie niższy niż ten w Polsce. Potem z kolegi w meczu przeciwko Galatasaray Stambuł zdenerwował się na jednego z kolegów, co nie spodobało się fanom (więcej na ten temat przeczytasz tutaj).

W najnowszym Q&A Tomasz Fornal zdradził, czego mu brakuje w Turcji. — Schabowego, tego mięska nie można tutaj dostać […], skyr jest chyba w ogóle niedostępny, mają jakieś zamienniki […]. Na pewno za polskimi potrawami tęsknię, jakieś pierożki ruskie, z jagodami, z mięsem, schabowy z ziemniakami i mizerią, żurek, rosołek, pomidorowa, nasz polski kebab […] Jedzonko polskie jest tu bardzo trudno dostępne — mówił siatkarz.

Tomasz Fornal się nie kryje. Ostra krytyka sportowców
Padło też pytanie, jak się czuje w Turcji. — Czuję się w porządku, większość czasu wolnego spędzam na kanapie, przed komputerem albo gotując. Zbytnio się nie ruszam. Moje życie pozasportowe nie różni się znacząco od tego, jak to miało miejsce w Polsce, tak że pod tym względem dużo się nie zmieniło. Tęsknię za Polską pod względem spożywczych produktów, dostępnością w sklepach — wyznał.

Tomasz Fornal poruszył również temat kierowców. — Jestem w szoku, jak tutaj jeżdżą samochodami. To jest dla mnie abstrakcja i nie rozumiem, jak tutaj mogą tak funkcjonować, ale tak funkcjonują, tak to wygląda, więc nie za dużo mam do powiedzenia na ten temat. Muszę się po prostu, jak prawidłowy obywatel Polski, który przyjeżdża do Turcji, dostosować, bo nie jestem u siebie, ale tak ogólnie jest w porządku — stwierdził sportowiec.

Polski gwiazdor rozstał się z milionerką. Zdradził, czy ma nową dziewczynę
28-latek zdradził przy okazji, że w Turcji jeździ białym fiatem. Fani byli również ciekawi, czy ma jakieś punkty karne. — Aktualnie na moim koncie w Polsce jest zero punktów karnych. Jestem chłopakiem, który jeździ zgodnie z przepisami ruchu drogowego — oznajmił.

Siatkarz podczas Q&A wychwalał swojego nowego pracodawcę. — Klub jest bardzo profesjonalny. Mamy na wszystkie podróże wyjścia ewakuacyjne zarezerwowane [w tych rzędach jest więcej przestrzeni na nogi — red.], jeżeli nie ma wyjść ewakuacyjnych, a są biznes klasy, to z tego, co słyszałem, bookują biznes klasy. Na wyjazdach mamy jednoosobowe pokoje. Pod względem organizacyjnym to jest klub top of the top — stwierdził Fornal.

Reprezentant Polski opowiedział też o swoim mieszkaniu w Turcji. — Mieszkanie, w którym przebywam, musiałem sobie opłacić sam, bo klub dysponuje mieszkaniami, które są dostępne obok hali. To są mieszkania w starym bloku, widziałem je od środka. To mój pierwszy wyjazd za granicę, więc chciałem się czuć komfortowo, wracając po treningach i meczach, czy spędzając tutaj jakiś dzień wolny. Postanowiłem, że wezmę sobie fajne mieszkanie i opłacę je sobie sam. Nie żałuję — zaznaczył.

Siatkarz ma sporo udogodnień w swoim bloku. — Na dole mam do dyspozycji dla siebie basen, sauny, bilard […], wyjście na dole z taką kartą magnetyczną, nie muszę wychodzić z budynku, jak idę do sklepu, nie trzeba zakładać kurtki itd., jest to duża wygoda i swoboda. Cieszę się, że tutaj wynająłem to mieszkanie — oznajmił 28-latek.

Wskazał też, że jedynym minusem jest dystans, który trzeba pokonać na halę. — Co prawda nie jest to jakoś daleko, bo to ok. 12 km, tylko czasami jadę te 12 km 10 minut, a czasami 50 minut czy godzinę. Wszystko zależy, korki są tutaj naprawdę duże — wyznał Tomasz Fornal.